PORTAL POLONII - POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA <





HISTORIA - KULTURA
KOMPENDIUM WIEDZY DLA POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ

Liczba publikacji o historii i kulturze polskiej:   1578










1937-08-18     1979-07-24

Edward Stachura

Sentymentalna naiwność, czy wyjątkowa wrażliwość?

Edward Stachura. Poeta, prozaik i pieśniarz. Zaliczany do grona polskich twórców „przeklętych” i „kaskaderów literatury”. Już za życia stał się legendą, którą zresztą sam współtworzył.

Francuska emigracja

Edward Stachura (pseudonim Sted) urodził się 18 sierpnia 1937 w Charvieu. Rodzina Stachurów wyemigrowała do Francji w celach zarobkowych. Ojciec Steda, Stanisław pracował w fabryce, zaś matka Jadwiga zajmowała się czwórką dzieci: Ryszardem, Edwardem, Elianą i Janem. We Francji mieszkali na robotniczym osiedlu Reveil, określanym później w twórczości Stachury jako wieża Babel. O wczesnym dzieciństwie Edwarda wiadomo niewiele. Wedle relacji matki, miał być bardzo zdolnym dzieckiem, czytał już jako czterolatek i przejawiał duży talent plastyczny. Dowodem na to miał być mural namalowany przez Stachurę, na ścianach lokalnej kawiarni w Charvieu.

Powrót do Polski

Dopiero trzy lata po wojnie, we wrześniu 1948 rodzina Stachurów przeprowadziła się do Polski. Decyzja została podjęta pod wpływem emisariuszy agitujących środowiska polonijne za powrotem do kraju. Najpierw Stachurowie trafiają do Gliwic, jednak szybko decydują przenieść w rodzinne strony Jadwigi, by zamieszkać w Łazieńcu. Podczas gdy reszta rodziny próbuję urządzić się niewielkim, krytym strzechą domu najstarszy brat Edwarda - Ryszard wyjeżdża do Gdyni.

Edward naukę w polskiej szkole rozpoczął jako jedenastolatek. Choć mówił nieźle po polsku, jego znajomość języka nie była wystarczająca by uniknąć kłopotów. Dodatkowo jąkał się też i zacinał, zwłaszcza w stresujących sytuacjach. Stachura odstawał też pod względem wyglądu i nawyków, efektu lat spędzonych we Francji, co bywało powodem do konfliktów z rówieśnikami i bijatyk.

Sytuacja zmienia się jednak gdy Stachura zaczyna lepiej radzić sobie z językiem polskim, przeskakuje wtedy w po dwie klasy w szkole. Już w 1952 kończy podstawówkę i przenosi się do liceum w Ciechocinku. Tam pod wpływem znajomości z Januszem Kwiatkowskim zaczyna pisać wiersze. Dorabia sobie wtedy grając w karty na pieniądze, czasami udaje też ataki epileptyczne by zbierać datki od co bardziej litościwych kuracjuszy.

Nowe środowisko, a także niełatwa sytuacja w domu, związana z surowością i porywczością ojca, sprawia, że Edward spędza coraz mniej czasu w Łazieńcu, a więcej w Ciechocinku i pobliskim Aleksandrowie, czekając czy to na otwarcie biblioteki czy na treningi sportowe. W końcu za sprawą starań starszego brata zostaje mu przydzielone miejsce w szkolnym internacie w Ciechocinku. Jednak przez wagary, obniżone oceny z zachowania i skargi nauczycieli Edwardowi grozi relegowanie z bursy. Te czynniki i narastający konflikt z ojcem spowodowały, że Stachura przeniósł się do Gdyni, by tam kończyć liceum.

Burzliwa młodość

Początkowo Stachura pomieszkiwał u starszego brata. W tamtych latach Ryszard osiadł już na dobre na Wybrzeżu, ożenił się i został ojcem. Jednak jego rozmaite pomysły na prywatne inicjatywy gospodarcze sprawiają, że starszy brat Edwarda, trafia na kilka miesięcy do więzienia. W związku z tym stosunki między bratową - Kordulą, a Stedem pogarszają się, aż w końcu Edward wyprowadza się z domu brata. Pomieszkuje w bursach, a czasem nawet śpi w wagonach, stojących na bocznicy kolejowej. Jednak po odsiedzeniu wyroku Ryszardowi Stachurze udaje się odnaleźć brata i zapewnić mu lokum w hotelu robotniczym.

Podczas pobytu w Trójmieście Stachura zaczął bywać na spotkaniach literackich, wtedy też poznaje Mieczysława Czychowskiego - malarza i poetę, co inspiruje Steda do wyboru studiów artystycznych. Niestety, mimo talentu plastycznego nie zostaje przyjęty do Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych na Wybrzeżu, ze względu na niesumienność.

W związku z tym, że Stachura nie dostał się na studia artystyczne wraca do domu rodzinnego. Planuje dużo pisać i malować ale rzeczywistość wygląda inaczej, Edward podejmuje pracę w spółdzielni ogrodniczej. W tym czasie zaczyna też bywać coraz częściej w Toruniu, a dawny kolega z liceum Janusz Kwiatkowski wprowadza go w tamtejsze środowisko literackie, min. grupę poetycką "Helikon". W inauguracyjnym numerze "Helikonu" Stachura publikuje 3 swoje wiersze. Nie rezygnuje też z marzeń o malarstwie - uczęszcza jako wolny słuchacz na zajęcia Wydziału Sztuk Pięknych w Toruniu.

KUL, poker i literatura

Pomimo kłopotów finansowych, Stachura poszedł na studia, jednak nie na malarstwo. Jego wybór padł na Katolicki Uniwersytet Lubelski, gdzie studiował romanistykę, by uniknąć poboru do wojska. Na pomoc materialną z domu nie miał co liczyć, dlatego w tym okresie łączył pisanie z różnego rodzaju pracami zarobkowymi, a także grą w pokera na pieniądze. Ogrywał nie tylko innych studentów z ubrań i zegarków ale bywał także w miejscach gdzie grało się na znacznie większe stawki. Stał się na tyle znanym oszustem karcianym, że Romuald Karaś poświęcił „szulerowi Stedowi” artykuł w "Sztandarze Ludu".

Pod koniec lat 50. Stachura szuka kontaktów literacko-redakcyjnych poza Lublinem. Bywał wówczas w Warszawie w redakcji "Przeglądu Kulturalnego" czy "Współczesności", by w końcu na stałe przenieść się do Warszawy na studia. Dzięki pomocy Henryka Berezy i profesora Żurawskiego, mógł kontynuować romanistykę na Uniwersytecie Warszawskim.

Już w Warszawie Stachura zrozumiał, że droga do literackiej sławy wiedzie przez Iwaszkiewiczową "Twórczość" i tam też zaczął publikować. Początkowo jego utwory przechodzą bez echa, na pierwszym spotkaniu autorskim w redakcji dziennika "Sztandar Młodych" nie pojawił się prawie nikt. Dopiero rok później pierwszy tomik poetycki Steda został cieplej przyjęty, a wydany w 1962 "Jeden dzień", wywołał entuzjazm wśród krytyków, a nawet samego Jarosława Iwaszkiewicza:

"Jeden dzień" wzbudził we mnie uczucia obce tym, co piszą o książkach: entuzjazm i wzruszenie. Ta osobliwa proza, ta niby to naiwna składnia, przeczyste zdanie z dziwnymi powtórkami, ta melancholia - głębokie wewnętrzne umiłowanie życia, radość ze wszystkiego, co ono przynosi mniemanemu wagabundzie, wyczucie pejzażu polskiego i polskiego codziennego dnia, tęsknota do miłości i wiara w miłość - jakie to wszystko młode i pełne zachwytu.

Siekierezada

Na początku 1967 Stachura rozpoczął pracę nad "Siekierezadą albo latem leśnych ludzi". Do Kotli (w powieści – Hopla) i Grochowic (powieściowe Bobrowice) przyjechał w odwiedziny do Jana Czopika-Leżachowskiego, także poety i prozaika. Pracował tam na zrębie, co dostarczyło powieści realistyczną warstwę - notatki poczynione w Kotli posłużyły jako materiały do "Siekierezady". Za tę powieść Stachura zostaje laureatem nagrody im. Stanisława Piętaka, co nie podoba się niektórym krytykom, oskarżającym go z jednej strony o anarchistyczny stosunek do pracy, z drugiej zaś strony o popełnienie neoprodukcyjniaka. Pomimo tego powieść stała się na tyle kultowa, że do dziś w Bieszczadach urządzane są tzw. „stachuriady”.

Stachura w swej twórczości kierował się zasadą „życio-pisania” czyli – wierności osobistemu doświadczeniu. Tak tłumaczył ten termin Henryk Bereza na łamach "Twórczości":

Zdarzają się jednak pisarze z urodzenia i absolutnej konieczności. Oni od samego początku przeczuwają ryzyko największych kosztów wewnętrznych, oni, zanim jeszcze zaczną pisać, już wiedzą, jaka jest cenę literatury. Kimś takim jest w moim głębokim przekonaniu Edward Stachura.

Włóczęga z wyboru

Niewątpliwe Sted także świadomie kreował się na włóczęgę, człowieka całkowicie wolnego Pewnie właśnie dlatego dawni znajomi z lubością wypominają mu zamiłowanie do drobnych przyjemnostek, takich jak spanie w piżamie , które kłócą się z wizerunkiem wagabundy. Choćby ze względu na tego rodzaje dysonanse Stachura jest autorem niejednoznacznym. Sted był bardzo popularnym poetą, uważanym za „przeklętego”, który wciąga czytelnika w świat swoich swoje metafizyczne lęki, pytania o sens istnienia czy sprawczość. Jednocześnie jego poezja może uchodzić za gawędziarską czy piosenkową. Zresztą jego utwory, przez swoją atrakcyjność i specyfikę, wykonują zespoły takie jak Stare Dobre Małżeństwo, Hey, Jacek Wojciechowski czy formacja Fabula Rasa. Jednocześnie Sted cieszy się niepomiernie mniejszym zainteresowanie ze strony krytyki literackiej, rzadziej podnoszącej tematykę estetycznej wartości dzieła Stachury, a nierzadko dostrzegając słabość jego utworów.

Poeta bardzo dużo podróżował. Odbył podróż stypendialną do Meksyku, gdzie studiował literaturę na UNAM. Był również w Jugosławii, na Bliskim Wschodzie (przede wszystkim w Syrii), w Norwegii, Szwajcarii, Francji, Kanadzie i USA.

Legenda Edwarda Stachury często łączona jest z Bieszczadami – zupełnie niesłusznie1! Przypisywanie Stachurze związków z Bieszczadami w takim stopniu, jak jest to powszechnie przyjęte, to tylko jeden z wątków legendy. Bieszczady idealnie pasowały do wyobrażenia o poecie.

Największa popularność Stachury przypadła na okres „małej stabilizacji”. To właśnie w latach 80 tzw. dżinsowa seria, czyli dzieła zebrane Stachury, w charakterystycznych niebieskich okładkach, zyskały status kultowych.

W okresie największego zainteresowania Stachurą podobno nie było tygodnia by nie odbyło się spotkanie poświęcone pisarzowi, powstał masowy ruch ludzi interesujących się pisarzem, pragnących zrozumieć jego twórczość i poglądy. Pomimo statusu twórcy kontrkulturowego w dużej mierze twórczość Stachury jest apolityczna.

Choć jego kariera przypada na okres dramatycznych wydarzeń z marca’68, grudnia’70 czy czerwca’76, zdarzenia te nie znajdują odzwierciedlenia w pisarstwie, a nawet prywatnych zapiskach pisarza, gdzie czytelnik nie uświadczy skargi na kolejki czy brak cukru. W pewnym sensie, żyjąc w PRL-u poeta tego ustroju nie dostrzegał, choćby dzięki otwartym drzwiom wydawnictw czy nagrodom w późniejszym okresie i stypendiom zagranicznym. Mimo to jego stan się pogarszał, pod koniec lat 70. Stachura leczył się w szpitalu psychiatrycznym „Drewnica” pod Warszawą. Zdiagnozowano u niego psychozę depresyjno-urojeniową. Pożegnalne dzieło podupadającego w depresję pisarza znane jest jako "List do pozostałych" - swoisty testament-posłanie.

Edward Stachura zmarł tragicznie 24 lipca 1979. Miał 42 lat. 4 miesiące wcześniej podjął próbę samobójczą rzucając się pod nadjeżdżający elektrowóz. Za drugim razem udało mu się zabić. Po nadużyciu leków psychotropowych powiesił się w swoim warszawskim mieszkaniu.








COPYRIGHT

KOPIOWANIE MATERIAŁÓW ZAWARTYCH W PORTALU ZABRONIONE

Wszelkie materiały zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.