1896-12-18 1966-02-18
Wybitny publicysta i niepoważny polityk
Stanisław Mackiewicz, pseudonim „Cat” (1896–1966) – prawnik, konserwatywny polityk, pisarz i publicysta. Cat był postacią wyjątkowo barwną. W swojej publicystyce szedł pod prąd opinii publicznej, lubił być w kontrze. Krytyka jego twórczości i działalności politycznej często była zasadna, ale równie często spotykała go niesprawiedliwość. Zwolennicy podkreślali, że nie można mu zarzucić bezideowości, że zawsze postępował w zgodzie z własną wizją polskiej racji stanu. Przeciwnicy, że co prawda Cat służył bezinteresownie, ale bezużytecznie i anachronicznie – nie chciał wyjść z sal balowych dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego, nie widział Polski w jej nowoczesnym kształcie.
Urodził się 18 grudnia 1896 roku. Pochodził ze zubożałej polskiej rodziny ziemiańskiej pieczętującej się herbem Bożawola. Jego ojciec Antoni, pochodzący z polskiej rodziny szlacheckiej był dyrektorem i współwłaścicielem petersburskiej firmy importującej wina „Fochts i Spółka”. Matka, Maria z Pietraszkiewiczów, pochodziła z Krakowa, była stryjeczną wnuczką Onufrego Pietraszkiewicza.
W 1907 rodzina Mackiewiczów przeniosła się do Wilna, gdzie Stanisław uczęszczał do Gimnazjum im. Cara Aleksandra I, a od 1910 do prywatnego Gimnazjum im. N.A. Winogradowa. W 1913 przerwał naukę w gimnazjum i wyjechał do Krakowa, gdzie był wolnym słuchaczem Uniwersytetu Jagiellońskiego. W maju 1914 powrócił do Wilna. Studiował także prawo na Uniwersytecie Warszawskim oraz Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie, zdobywając tytuł magistra. Od 1916 był członkiem Związku Młodzieży Polskiej „Zet”, w 1917 związał się z Polską Organizacją Wojskową. Podczas wojny polsko-bolszewickiej (1919–1920) wstąpił ochotniczo do partyzanckiego oddziału jazdy mjr. Władysława Dąbrowskiego (późniejszy 13 pułk Ułanów Wileńskich). W latach 1922–1939 założyciel i redaktor wileńskiego „Słowa”.
Działał w wileńskich organizacjach konserwatywnych i monarchistycznych, był związany m.in. z „Żubrami kresowymi”, nieformalnym ugrupowaniem ziemiańskim. Zwolennik polityki Józefa Piłsudskiego, poparł jego zamach majowy, a w latach 1928–1930 był posłem na sejm z ramienia Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem.
Ze szlacheckiej tradycji Mackiewicz najbardziej lubił pojedynki. Plotka, której nigdy nie zaprzeczył, powiada, że w okresie wileńskim pojedynkował się siedem razy. Głównie o kobiety, ale też o dobre imię marszałka Piłsudskiego, którego w konserwatywno-endeckim Wilnie był raczej osamotnionym piewcą.
Barwna legenda Cata podaje, że jeszcze w latach 60 .myślał o wyzwaniu na pojedynek kogoś z komunistycznego establishmentu, ale - jak tłumaczył znajomym - „nie ma pewności, czy towarzysze mają w ogóle zdolność honorową".
Wybuchowość była jego cechą rozpoznawczą. Mówił głośno, co myślał, zarówno podczas kolegiów w kierowanej przez siebie redakcji „Słowa", na rautach w ambasadzie niemieckiej, na które zapraszano go przed wojną dość często, jak i w angielskich restauracjach, gdzie rzucił go emigracyjny los. Jerzy August Gawenda, socjalista, późniejszy emigracyjny wicepremier, wspominał, że Cat zachowywał się przy ludziach skandalicznie. Wyzywał przeciwników od idiotów, kretynów, agentów, zaperzał się, gdy ktoś go mitygował, albo zwracał mu uwagę na niestosowność takiego zachowania.
W ostatnich latach sanacji przeciwnik jej rządów, jako opozycjonista więziony w 1939 roku w Berezie Kartuskiej.
Opuścił Polskę po agresji sowieckiej. Dotarł do Paryża, gdzie powołany został przez prezydenta Władysława Raczkiewicza w skład Rady Narodowej. Po upadku Francji wraz z władzami RP przedostał się do Londynu. Nieprzejednany wróg komunizmu, zawzięcie zwalczał piórem i czynem politykę premierów Władysława Sikorskiego i Stanisława Mikołajczyka, zbyt ugodową w jego ocenie wobec Sowietów. W latach 1940–1941 członek Rady Narodowej RP na uchodźstwie.
Po zakończeniu wojny pozostał w Anglii. Przez kilka lat (1946–1950) wydawał „rewizjonistyczny" tygodnik „Lwów i Wilno", walcząc o zmianę jałtańskiego porządku politycznego i terytorialnego.
Podczas kryzysu prezydenckiego latem 1954 roku został mianowany przez Augusta Zaleskiego premierem i ministrem spraw zagranicznych i dzięki swej niespożytej energii i przebojowości, działając praktycznie w pojedynkę, uratował jego prezydenturę, co zresztą miało zaciążyć na dalszych dziejach uchodźstwa. Zniechęcony skłóceniem i brakiem perspektyw kierowanego przez siebie ośrodka rok później złożył dymisję.
Po blisko 17 latach emigracji , w 1956 roku, po uzgodnieniach z władzami PRL, wrócił do kraju.
Każdy powracający emigrant legitymizował władze PRL. Jednak głównym celem akcji, daleko ważniejszym niż powrót Polaków do kraju, było pogłębienie rozbicia uchodźstwa, zakwestionowanie sensu jego istnienia jako zorganizowanej siły politycznej. Mackiewicz znakomicie wpisywał się w ten scenariusz. Tym bardziej że swoją decyzję przedstawiał jako akt polityczny, gest sprzeciwu wobec porzucenia sprawy polskiej przez mocarstwa zachodnie i jałowości emigracyjnych wysiłków. Ostatni artykuł, jaki opublikował przed opuszczeniem Londynu, niósł w tytule jednoznaczne przesłanie: „Tu nie ma nadziei".
W Polsce Ludowej Mackiewicz witany był niczym głowa państwa lub gwiazda filmowa już na płycie lotniska. Obok najbliższej rodziny obecni byli krajowi i zagraniczni dziennikarze, przedstawiciel pełnomocnika rządu PRL do spraw repatriacji, prezes Związku Literatów Jerzy Putrament, grono przyjaciół i znajomych. Kwadrans po wylądowaniu samolotu stosowny komunikat nadało Polskie Radio. Nazajutrz informacje podała prasa, zorganizowano szeroko relacjonowaną specjalną konferencję prasową, podczas której wybitny reemigrant miał okazję przedstawić swoje, tak bliskie władzy, poglądy.
Emigracja przyjęła ostentacyjny powrót Cata z oburzeniem, nie szczędząc słów potępienia. Z prasowych komentarzy wyłaniał się obraz „politycznego bankruta", „kapitulanta", który sprzeniewierzył się wyznawanym dotąd zasadom.
W czerwcu londyński „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza" opublikował „deklarację osobistą" Mackiewicza, wyjaśniającą powody jego decyzji o powrocie do kraju. Deklarując się jako Polak, szlachcic litewski („miłości do Wilna nikt nie wyrwie z mego serca"), katolik i antykomunista, Cat wskazywał na niechęć państw zachodnich do podjęcia działań zmierzających do wydobycia Polski z sowieckiej strefy wpływów. Czy były to jedyne pobudki jego decyzji - zapewne nie. Znawcy dodają, że w londyńskiej rzeczywistości nie miał szans na życie jakie lubił - hulaszcze, z rozmachem na jaki nie było go tam stać. Juliusz Mieroszewski prywatnie (w liście do Jerzego Giedroycia) nie miał wątpliwości, że decyzja Mackiewicza podyktowana była względami czysto osobistymi, do których dorabiał fikcyjne względy polityczne jako „typowe alibi pisane z myślą o rynku krajowym i jego władzach".
Osobliwe były też relacje Mackiewicza z władzami komunistycznymi. Wiadomo, że do współpracy starała się go pozyskać Służba Bezpieczeństwa. Formalnie nigdy na to nie przystał, jednak z ochotą opowiadał o stosunkach panujących w środowisku londyńskiej emigracji.
Przeświadczeniu o własnej nieomylności towarzyszył legendarny Mackiewiczowski snobizm. Gdy w czerwcu 1956 r. wrócił do Polski, natychmiast wszedł w buty Wileńskiego Żubra, strażnika dawnej Rzeczypospolitej. Kazał mówić do siebie „panie premierze", a w swoim mieszkaniu na Kanonii zorganizował udzielny skrawek "Wielkiego Księstwa Litewskiego". Mackiewicz stał się jednocześnie beneficjentem polityki kulturalnej władz PRL, otaczających troskliwą opieką „środowiska twórcze". W latach 1958–1965 tylko za publikacje prasowe zarobił ponad milion złotych, kiedy przeciętna płaca miesięczna w gospodarce uspołecznionej nie przekraczała 2 tys. zł.
Autorem szkiców historycznych, politycznych i literackich był "od zawsze", były m.in.: "Myśli w obcęgach. Studia nad psychologią społeczeństwa Sowietów" (1932), "Książka moich rozczarowań" (1939), "Historia Polski. Od 11 listopada 1918 do 17 września 1939" (1941), "Klucz do Piłsudskiego" (1943), "Dostojewski" (1947, wyd. krajowe 1957), "Stanisław August" (1953, wyd. krajowe 1956), "Londyniszcze" (1957), "Europa in flagranti" (1965), „Zapiski z kraju niewoli" ("Kultura" 1966 - pośmiertnie).
Nim rozpoczął wojnę z komunistami, która doprowadziła w konsekwencji do „Listu 34", zaproponował nawet „Trybunie Ludu", że będzie w niej prowadzić rubrykę heraldyczną.
W 1963 roku cenzura zatrzymała książkę Mackiewicza o polityce Józefa Becka. Rok później za podpis pod "Listem 34" Cat ukarany został zakazem druku. Gdy powróciło widmo niedostatku, autor „Zielonych oczu" ponownie zwrócił się ku emigracji. Pod pseudonimem Gaston de Cerizay publikował artykuły w „Kulturze". To za nie wytoczono mu postępowanie karne - za „rozpowszechnianie fałszywych wiadomości mogących wyrządzić istotną szkodę interesom Państwa Polskiego".
Do rozprawy przeciwko Mackiewiczowi nie doszło. Zmarł lutym 1966 roku
Wszelkie materiały zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.