- Część wprowadzająca definicyjno-wyjaśniająca czym jest zjawisko przyjaźń:
serdeczne stosunki oparte na wzajemnej życzliwości.
Większość ludzi uważa, że ich przyjaciele dobrze ich znają. Jednak badania wykazały, że w większości przypadków jest to złudzenie związane z chęcią poprawy samooceny.
Wierząc, że przyjaciołom zależy na nas, budujemy poczucie własnej wartości.
Przyjaźń w kontekście socjologicznym. jest silnie związana z nieprzyjaźnią. Wspólny wróg bardzo skutecznie cementuje więzi między przyjaciółmi, a jednym z narzędzi służących do tego jest plotka. Przyjaciele mają tendencję do wyolbrzymiania negatywnych cech swych nieprzyjaciół i pomijania ich cech pozytywnych.
Zawieranie przyjaźni odbywa się w różny sposób, zależnie od kultury i powiązań religijnych.
Motyw przyjaźni odwołuje się do jednej z najmocniejszych więzi, jaka może łączyć ze sobą ludzi. Uznawana powszechnie za szlachetną, jest w literaturze opiewana od tysięcy lat. Bywa też wykorzystywana do stworzenia antytezy wspomnianych ideałów - przyaźń fałszywa - wykorzystująca zaufanie drugiego człowieka. Opatrzona dodatkowymi przymiotnikami zyskuje nowe znaczenie: "dozgonna", "bezinteresowna", "szczera", "uczciwa", a także tymi negatywnymi, jak "nieszczera", fałszywa", "chwilowa". Co ciekawe przyjacielem - w przenośni - może stać się rzecz - np. książka, to tzw. przyjaciel l "przedmiotowy" . "Książka to przyjaciel, który nigdy nie zawiedzie". - to słowa słowa Jaques'a Vellee des Barreaux.W tym przypadku łatwiej jest obdarzyć uczuciem coś, co jest od początku do końca określone, pozbawione pierwiastka nieobliczalności, która może przynieść rozczarowanie, jak w przypadku przyjaciela normalnego, żywego.
Epos o Gilgameszu
Jednym z pierwszych w historii przedstawień przyjaźni jest wielki heros Gilgamesz i jego towarzysz, dziki Enkidu. Paradoksalnie barbarzyńca został początkowo powołany przez bogów jako śmiertelny przeciwnik Gilgamesza. Jednak kiedy obaj zwarli się w potężnym uścisku, heros rozpoznał w Enkidu równego sobie i zaprzyjaźnił się z nim. Odtąd razem przeżywali przygody, takie jak pokonanie potwornego Humbaby. Niestety, wściekła po odrzuceniu swoich zalotów przez Gilgamesza bogini Inanna, postanowiła zesłać na miasto herosa Niebiańskiego Byka. Bohaterowie pokonali również tę bestię, jednak jako bogowie zesłali na nich karę za zgładzenie ich własnego tworu. Zabili więc Enkidu, który skonał w ramionach Gilgamesza. Rozpacz, jaką heros czuł po utracie przyjaciela, oddaje starożytna pieśń lamentacyjna. Po tym wydarzeniu Gilgamesz postanowił odnaleźć sposób na życie wieczne.
Homer - Odyseja
Podczas wędrówki Odysa spod Troi do domu bohaterowi towarzyszyli wierni przyjaciele, towarzysze broni oraz żeglarze. Odys czuł się za nich odpowiedzialny, bronił ich i ochraniał podczas morskiej podróży i rozlicznych przygód. Gdy rozgniewany Helios spowodował rozbicie okrętu gromem Zeusa (przyjaciele Odysa posilili się mięsem wołów Heliosa, dokonali świętokradztwa) Odys pozostał samotny, rozpaczał po utracie przyjaciół (sam cyklop Polifem na Sycylii pożarł połowę z nich), których nigdy nie zawiódł. Najbliższym przyjacielem Odyseusza byt Dio-medes, wspólnie np. nocą przekradli się do Troi i zabrali posąg strzegący miasta.
Biblia - Nowy Testament
Ewangelia według św. Jana opisuje wskrzeszenie Łazarza z Betanii, brata Marii i Marty. Niewiele wiadomo o tym człowieku, poza stwierdzeniem iż był przyjacielem Jezusa. Takie sformowanie nie pojawia się często w biblii, toteż na pewno świadczy o wyjątkowości tej relacji. Potwierdza ją również reakcja Jezusa na rozpacz Marii i Marty po śmierci ich brata. Wedle ewangelisty Chrystus rozrzewnił się i wzruszył w duchu, po czym zapłakał. Zdaniem zebranych Żydów okazał tym samym wielką przyjaźń do Łazarza. Ewangelia według św. Jana wspomina również o przyjaźni, jaką Jezus obdarzył swoich apostołów. Wprost nazywał ich tym mianem. Chrystus stawia również granicę przyjaźni: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”.
Pieśń o Rolandzie
Najbardziej znany epos rycerski z gatunku „chansons de geste” – pieśni o czynach, opowiada historię najazdu wojsk Karola Wielkiego na Andaluzję i śmierci hrabiego Rolanda podczas bitwy w wąwozie Roncevaux. Roland przedstawiony jest jako wzór idealnego rycerza, to jest wojownika o czystym sercu i intencjach. Wiąże się to również z serdecznością wobec przyjaciół, z których każdy również zasługuje na miano wzoru rycerza.Rolandowi podczas bitwy towarzyszy wierny Oliwier i dzielny biskup Turpin. Pierwszy z wymienionych wielmożów przekonuje Rolanda o potrzebie wezwania posiłków, kalkulując porażkę z przeważającym przeciwnikiem. Mimo świadomości pewnej śmierci nie odstępuje jednak przyjaciela aż do końca. Razem z Turpinem powstrzymują też Rolanda przed wezwaniem pomocy w środku bitwy, co oznaczałoby dla niego utratę honoru.
Jan Kochanowski Źle dopijać się przyjaciela
Fraszka ta dotyczy tematyki pijaństwa i przyjaźni. Podmiot liryczny zauważa, że przyjaźń to niezwykle ważna więź, która wnosi wiele do życia człowieka. Jest przy tym bardzo rzadka i lekceważona – człowiek nie dba o swoich przyjaciół. Kochanowski, nawiązuje w swoim pouczeniu do polskich przywar narodowych. Zauważa bowiem, że prawdziwe przyjaźnie nie rodzą się przy alkoholu. Poeta mówi wprost, że nie powinniśmy uważać za przyjaciół swoich znajomych od kieliszka. Prawdziwa więź nie może się bowiem zrodzić tam, gdzie towarzyszące alkoholowi swary i kołtuństwo. Najlepszym przyjacielem będzie wiec człowiek cnotliwy i z natury życzliwy innym. Na takim bowiem można polegać bardziej, niż koledze od dobrej zabawy. /
Adam Mickiewicz
- Przyjaciele
Jeden miał na imię Leszek a drugi Mieszek. Pewnego dnia podczas spaceru po lesie natknęli się na groźnego niedźwiedzia. Leszek który był sprytniejszy od Mieszka wskoczył na sam czubek drzewa zostawiając swojego przyjaciela w niebezpieczeństwie. Przerażony Mieszek ze strachu narobił takiego zapachy że samemu niedźwiedziowi odechciało się go pożreć. Uznał go za martwego i zostawił. Zdziwiony tą sytuacją Leszek zszedł z drzewa i zapytał czy niedźwiedź mu coś szepnął ponieważ tak to wyglądało z góry. Mieszek odparł że rzeczywiście niedźwiedź coś mu powiedział a brzmiało to tak: „Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”.
- Gloria Victis
ukazuje, że przyjaźń w szczególnych okolicznościach - jak na przykład wojny - nabiera wyjątkowego znaczenia. Przyjaźń miedzy dwoma młodzieńcami, która zrodziła się wcześniej, ale sprawdzona została w czasie postania styczniowego. Jagmin i Maryś prowadzili ze sobą długie rozmowy w czasie bezsennych nocy, w przerwach między bitwami zawsze sobie pomagali. Jagmin przysięgał swojej ukochanej że w trudnych chwilach powstania będzie blisko jej brata: „Tam, gdzie nikogo mieć nie będzie ja będę mu swoim. Przyjacielem mu będę, bratem, w potrzebie obrońcą.” Niestety Maryś zginą w bitwie, a kiedy tuż przed śmiercią zobaczył Jagmina rzucił mu czerwona z krwi chusteczkę dla swojej ukochanej siostry. Tak pożegnał się przyjacielem. Nie wiedział jednak że Jagmin zaraz też zginie.
- Świtezianka
dwaj przyjaciele, Strzelec i Młodzieniec, są gotowi poświęcić życie jeden za drugiego.
- Dziady cz. III
Młodzi patrioci, aresztowani na rozkaz Nowosilcowa, mają silne poczucie więzi grupowej, wspólnego losu, także w obliczu rychlej zsyłki na Syberię pozostają przyjaciółmi, czują się odpowiedzialni za los towarzyszy niedoli, co najlepiej odzwierciedla postawa Tomasza Za-na gotowego brać na siebie całą winę. Carskie represje utrwaliły ich przyjaźń sprzed aresztowania.
Ignacy Krasicki - Przyjaciele
Bajka - jak się często mawia księcia poetów polskich - traktująca o ostrożności, z jaką powinniśmy podchodzić do zadeklarowanej przyjaźni. Żyjący ze wszystkimi w zgodzie mały zajączek, miał za przyjaciół wszystkie okoliczne zwierzęta. Jednak kiedy na jego pastwisko wpadły psy myśliwych, żadne ze zwierząt nie pomogło mu w ucieczce. Rozszarpano go pośród zadeklarowanych przyjaciół, którzy jednak nie okazali się nimi w godzinie największej potrzeby.
Henryk Sienkiewicz
Trylogia / Ogniem i mieczem
Pierwsza część słynnej Trylogii Sienkiewicza to jeden z najlepszych w polskiej literaturze przykładów motywu przyjaźni. Kompania złożona z Jana Skrzetuskiego, Michała Wołodyjowskiego, Onufrego Zagłoby i Longinusa Podbipięty wspierała się nawzajem w najróżniejszych perypetiach. Szlachcice mogli liczyć na siebie nawzajem, zarówno w czasie pokoju jak i wojny. Bezinteresowna pomoc, jaką okazywali Skrzetuskiemu podczas poszukiwań porwanej Heleny, budzi w czytelniku najszczerszą sympatię. Biorąc pod uwagę dydaktyczny charakter Trylogii, Sienkiewicz mógł celowo chcieć pokazać przykład szczerej przyjaźni, będącej dla Polaków wzorem do naśladowania.
Quo vadis
Mowa tutaj o przyjaźni Petroniusza z Markiem Winicjuszem, która przypomina raczej przyciąganie się dwóch przeciwieństw. Wraz z odchodzeniem Winicjusza od życia światowego na stronę chrystianizmu więzi łączące go z Petrioniuszem słabną. Zapomina niemal, jak bardzo pomagał mu przyjaciel w zdobywaniu ukochanej Ligii. Kiedy Petroniusz umiera, jego dawny przyjaciel jest już nawróconym chrześcijaninem, oddanym swej wierze. Jak widać przyjaźń ta nie przetrwała próby.
W pustyni i w puszczy
Dziecięca przyjaźń Stasia i Nel, która przekształciła się w miłość dorosłych osób.
Bolesław Prus - Lalka
Choć Ignacego Rzeckiego dzielą ze Stanisławem Wokulskim tylko cztery lata różnicy, to jednak drugi nazywa pierwszego "stary". Spowodowane jest to zupełnie innym podejściem do rzeczywistości. Zapatrzony w przeszłość Rzecki sam siebie postrzega jako idealistę, romantyka, podczas gdy w Wokulskim widzi człowieka czynu i odczuwa wobec niego nabożny podziw, gorąco wierząc, że nie ma takiej rzeczy, której Wokulski nie może dokonać. Wokulski patrzy zaś na oddanego mu przyjaciela z pobłażaniem, zdaje sobie sprawę z ogromu jego naiwności i braku orientacji w świecie, ale szanuje go i ceni - choćby z uwagi na przeszłość, w trakcie której to Rzecki przygarnął młodzieńca bez grosza przy duszy i zawsze go wspierał. To nie zmienia się, niezależnie od tego, co robi Wokulski - jego stary subiekt jest mu bez reszty oddany i nie ma sytuacji, w której przestałby w niego wierzyć. Nie zmienia się to nawet w chwili, gdy widzi ruinę wszystkich pokładanych w przyjacielu nadziei. Przyjaźń Rzeckiego jest bowiem porównywalna chyba tylko do bezwarunkowej miłości rodzicielskiej. Wszelkie poczynania, jakie podejmuje pod wpływem tej miłości Wokulski, są zupełnie niezrozumiałe, by nie rzec irracjonalne, dla jego starego przyjaciela.
Stefa Żeromski
Przedwiośnie
Cezary Baryka miał za sobą wiele trudnych przeżyć i zdążył utracić swą rodzinę, gdy poznał Hipolita Wielosławskiego. Poznali się na studiach i zbliżyli biorąc udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Cezary uratował życie młodemu Wielosławskiemu. To ostatecznie zadzierzgnęło więzy trwałej przyjaźni i po zakończeniu wojny zaowocowało zaproszeniem Cezarego do majątku rodzinnego Hipolita. Po początkowym okresie radosnych hulanek i swawoli, na przyjaźni tej zaczęły rysować się drobne pęknięcia. Prostoduszny Hipolit nie mógł zrozumieć podejścia przyjaciela do kobiet, wobec których ten nie był uczciwy. Chodziło tu szczególnie o sprawę Karoliny, która będąc spowinowaconą z Hipolitem i osieroconą, była niejako pod jego opieką.
Syzyfowe prace
Powieść Żeromskiego jest poświęcona w pierwszej kolejności szkole, zatem przedstawia też szkolne przyjaźnie – część z nich zawiązała się na stancji „starej Przepiórzycy”, gdzie mieszkali uczniowie spoza Klerykowa. Początkowo Marcin Borowicz bat się szkoły i nowych kolegów, ale niebawem poznał „Wilczka”, pierwszego z klasowych przyjaciół, który wprowadził go w tajniki szkoły Wraz z psychicznym dorastaniem głównego bohatera, wyzwalaniem się spod wpływu nauczycieli, poszerzał się krąg jego przyjaciół. Walnie przyczyniły się do tego spotkania w nielegalnym kółku samokształceniowym na „Górce”, gdzie czytano polskie książki, dyskutowano, a konieczność zachowania podstawowych zasad konspiracji cementowała przyjaźnie. Bardzo ważną rolę w życiu Borowicza odegrała przyjaźń z Jędrzejem Radkiem, biednym chłopskim synem (zatem kimś z zupełnie innego środowiska niż to, z jakiego pochodził Marcin), który z ogromnym trudem, determinacją zdobywał wykształcenie. Dzięki Radkowi (także Bernardowi Zygierowi i opowieściom strzelca Nogi) narodziła się polska, w pełni uświadamiana świadomość patriotyczna młodego człowieka. Generalnie, w całej powieści przyjaźń w bardzo istotnym stopniu kształtuje postawy, charaktery młodych ludzi.
Ludzie bezdomni
Przyjacielem Judyma byt inżynier Korzecki (to on, po wyrzuceniu z pracy w Cisach, skłonił go do przeprowadzki do Zagłębia), jeden z najbardziej zagadkowych bohaterów twórczości Że romskiego. Panowie poznali się w Paryżu, razem byli w Szwajcarii, gdzie inżynier leczył nerwy. Pozostawał człowiekiem samotnym, bardzo wrażliwym na ludzką krzywdę, z największym trudem znosił panującą w Zagłębiu nędzę, nieludzkie warunki pracy robotników, ich wyzysk. W końcu popełnił samobójstwo (zawsze chciał umrzeć wtedy, gdy tego zapragnie). Zapewne uczestniczył też w jakiejś nielegalnej działalności rewolucyjnej. Bardzo mocno przeżywał egzystencjalne lęki.
Witold Gombrowicz - Ferdydurke
„Ferdydurke” Gombrowicza to oniryczna opowieść o dojrzewaniu, a w zasadzie ponownym dojrzewaniu w czasach przemian społecznych, mieszania idei i klas. Józio – główny bohater sądzi, że napisanie książki pozwoli mu osiągnąć upragnioną dojrzałość, ale okazuje się, że krytycy mają go nadal za głupiego, za to udało mu się zyskać przychylność mniej wykształconej części czytelników. Twierdzi jednak, że przecież najbardziej naturalna jest tęsknota człowieka do młodości, a nie do dojrzałości. Podczas gdy jedni chylą przed nim czoła, inni wytykają błędy. W końcu profesor Pimko odsyła go do szkoły. Paradoksalnie szkoła nie wnosi nic dobrego do życia młodzieńca, ponieważ nie opiera się na myśleniu i zdobywaniu prawdziwej wiedzy i dojrzałości, tylko na wkuwaniu na pamięć pustych regułek i stosowaniu się do bezsensownych zasad. zkoła nie kształtuje w chłopcach prawidłowych postaw, a wręcz zachęca do złego zachowania. Dowodzi temu Pimko, twierdząc, że nie ma nic złego w używaniu brzydkich słów przez uczniów, ponieważ i tak nie rozumieją ich sensu. Tym samym infantylizuje uczniów, zamiast oduczać ich naiwności. W języku Gombrowicza zabieg ten nazywany jest wspomnianym wcześniej upupianiem. W tym środowisku Józio doznaje też rozczarowania swoim otoczeniem, w którym nie ma miejsca na przyjaźń, wszystko jest pozą, czymś nienaturalnym, gębą. Syfon, który wierzył w ideały, przegrał z Miętusem, który przywdział gębę twardziela, a w głębi duszy marzył o przyjaźni z parobkiem. Trzeba jednak pamiętać, że i Syfon nie uciekł od gęby kujona i klasowego lizusa. I jest to sytuacja beznadziejna. Od gęby nie ma ucieczki, co sam pisze Gombrowicz w ostatnich słowach „Ferdydurke”. Jedyne, co można zrobić, to zmienić gębę na inną, ale zawsze będzie to nieszczęsna gęba, poza i sztuczna kreacja człowieka. Podobnie jest z pupą, od której w ogóle nie da się uciec.
Gustaw Herling-Grudziński - Inny świat
Zawieranie bliskich znajomości w radzieckich obozach pracy było niemal niemożliwe, ze względu na wyjątkowo trudne warunki życia, a także szerzące się donosicielstwo i nieufność wszystkich względem wszystkich. Przymus katorżniczej pracy w uwłaczających godności warunkach, choroby, fizyczne i psychiczne wyniszczenie spowodowane ciągłym zagrożeniem i bez przerwy doskwierającym głodem sprawiały, że ludzie raczej izolowali się od siebie, zatracali uczucia wyższe, a nie nawiązywali przyjaźnie. W świecie, gdzie donosi się na drugiego człowieka, skazując go na śmierć po to, aby otrzyma dodatkową rację chleba, trudno znaleźć przyjaciół. Grudziński pokazuje jednakże, że jest to możliwe, że nawet w tak nieludzkim miejscu potrzeba, by mieć towarzysza i powiernika jest silniejsza niż strach i upodlenie. Za przykład może służyć historia przyjaźni autora "Innego świata" z profesorem N. Ich wzajemna serdeczność wzięła się głównie ze wspólnych zainteresowań, które dzielili, a które chcieli rozwijać, mimo trudnych warunków. Zarówno Grudziński, jak i profesor, byli pasjonatami literatury, zaś rozmowy o niej, jakie między sobą prowadzili, stanowiły dla nich najlepszą okazję do ucieczki od odrażającej, brudnej i podłej rzeczywistości łagru.
Aleksander Kamiński - Kamienie na szaniec
Motyw przyjaźni pomiędzy Zośką, Alkiem i Rudym jest jednym z głównych wątków dzieła Aleksandra Kamińskiego. Chłopcy wzajemnie motywują się do rozwoju poprzez rywalizację i dyskusję. Stanowią dla siebie wzajemne wsparcie, które najlepiej okazali podczas Akcji pod Arsenałem. Kamiński obrazuje przyjaźń jako jedną z największych, najważniejszych sił w ludzkim życiu. Siłę, o którą można się oprzeć nawet w najgorszej sytuacji.
Roman Bratny - Kolumbowie. Rocznik dwudziesty
Powieść opowiadająca o czasach wojny i o pokoleniu młodych (tzw. Kolumbów), biorących w niej udział. Przyjaźń, oparta na honorze i gotowości poniesienia śmierci za drugą osobę (np. Jerzy ratuje Zygmunta przed ostrzałem niemieckim), jest niezbędna, by funkcjonować w grupie walczącej. Kryzysowa sytuacja zbliża młodych. Przyjaźń jest traktowana tutaj jako nic nadzwyczajnego, jako stan normalny, przez co stanowi tym bardziej wartościową siłę.
- opisywanie kategorii przyjaźń w literaturze poprzez odniesienie do autorów, tekstów, cytatów:
Adam Mickiewicza - „Przyjaciele”
Nie masz teraz prawdziwej przyjaźni na świecie;
Ostatni znam jej przykład w oszmiańskim powiecie.
Tam żył Mieszek, kum Leszka, i kum Mieszka Leszek.
Z tych, co to: gdzie ty, tam ja, - co moje, to twoje.
Mówiono o nich. że gdy znaleźli orzeszek,
Ziarnko dzielili na dwoje;
Słowem, tacy przyjaciele,
Jakich i wtenczas liczono niewiele.
Rzekłbyś; dwójduch w jednym ciele.
O tej swojej przyjazni raz w cieniu dąbrowy
Kiedy gadali, łącząc swojo czułe mowy
Do kukań zozul i krakań gawronich,
Alić ryknęło raptem coś koło nich.
Leszek na dąb; nuż po pniu skakać jak dzięciołek.
Mieszek tej sztuki nie umie,
Tylko wyciąga z dołu ręce: "Kumie!"
Kum już wylazł na wierzchołek.
Ledwie Mieszkowi był czas zmrużyć oczy,
Zbladnąć, paść na twarz: a już niedźwiedź kroczy.
Trafia na ciało, maca: jak trup leży;
Wącha: a z tego zapachu,
Który mógł być skutkiem strachu.
Wnosi, że to nieboszczyk i że już nieświeży.
Więc mruknąwszy ze wzgardą odwraca się w knieję,
Bo niedźwiedź Litwin miąs nieświeżych nie je.
Dopieroż Mieszek odżył... "Było z tobą krucho! -
Woła kum, - szczęście, Mieszku, że cię nie zadrapał!
Ale co on tak długo tam nad tobą sapał.
Jak gdyby coś miał powiadać na ucho?"
"Powiedział mi - rzekł Mieszek - przysłowie niedźwiedzie:
Że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie".
Adam Mickiewicz - „Niepewnosć”
- czy to jest przyjaźń czy to jest kochanie?
Adam Mickiewicz - „Do przyjaciół Moskali”
- Inspiracją tego utworu jest petersburskie powstanie dekabrystów z grudnia 1825 roku - antycarski zryw rosyjskich rewolucjonistów, krwawo stłumiony przez władzę. Wybuchło ono podczas zesłania Mickiewicza w głąb Rosji, a w wyniku jego stłumienia zginęło lub zostało potem zesłanych kilku przyjaciół poety. W Ustępie podmiot liryczny oddaje hołd tym z Rosjan, którzy podjęli się walki o wolność swojego narodu, potępiając zarazem kupionych przez cara lub lojalnych wobec nieludzkiego systemu Moskali.
Listy Czesława Miłosza i Stanisława Vincenza
– przyjaźń pisarzy
Relacja pisarzy stanowi niezwykle interesujący przypadek. Jak opisuje to Andrzej Franaszek w tekście Egzorcyzmy:
Stanisław Vincenz zmuszał dotkniętego głęboką depresją Miłosza do nieśpiesznego przemierzania świata, dotykania go stopą i dłonią, smakowania, pokornego obejmowania wzrokiem nieskończoności jego form tak wolnych od ludzkich szaleństw i szatańskich podszeptów. Zaoferował mu "terapię nadziei".
Choć dzieliło ich tylko nieco ponad 20 lat, Miłoszowi wydawało się, że Vincenz pochodzi z jakiejś innej, szczęśliwszej epoki, kiedy oddychało się głębiej, nie czując na sobie zimnego spojrzenia Ducha Dziejów. Autor "Na wysokiej połoninie" odnosił się do niego z wielką życzliwością, choć także z odrobiną pobłażania. Do Czapskiego pisał, że należy "pamiętać o jego niezwykłej witalności, a stąd o niezaprzeczonej dziecinności, z czego czerpią siły zarówno jego poezja, jak i jego pochopne egocentryczne, a niby to racjonalne wierzgnięcia. Należy mu także zapisać na dobro jego przywiązanie do kraju i stąd pochodzą także nie zawsze przytomne, bo ryczałtowe ataki na emigrację. (...) U nas też z początku starał się atakować ziemian i ONR (!), ale z tego wyszło od razu dużo śmiechu", Giedroyciowi zaś tłumaczył: "wspomina Pan o nielojalności Miłosza. (...) nie sądzę, aby to była rozbieżność między człowiekiem i jego charakterem a talentem. To raczej, jak mnie się wydaje, dysproporcja między dużą, a nieco chaotyczną wrażliwością a brakiem takiej energii umysłu, która by zdołała tą wrażliwością kierować i umieszczać wszystko w odpowiedniej hierarchii"... Miłosz z kolei zobaczył w nim - raz jeszcze w swoim życiu - mądrego, budzącego zaufanie ojca. Ukuł dlań przydomek "prafiesor", wyznając: "kiedy prafiesor się zjawia, to jakby słońce zaświeciło!", zaś Irenę Vincenz tytułował "babcią". "Byłam tylko 10 lat starsza. A babcią zostałam, kiedy powiedziałam raz, jak miałam dość jego grymaszenia i różnych głupich min, że on się zachowuje, jakby był moim rozpuszczonym wnuczkiem".
Fragment książki Andrzeja Franaszka "Miłosz. Biografia", Wydawnictwo Znak
Józef Czapski i Stanisław Vincenz - emigranci przyjaciele
Twórcy pisywali do siebie dość regularnie, nie stronili także od spotkań (były jednak rzadkie). Ich przyjaźń, obejmująca także Irenę Vincenzową i Marię Czapską, trwała aż do śmierci autora Połoniny. Była to relacja głęboka i niezwykle ciekawa, ponieważ w listach i podczas rozmów pisarze często poruszali tematy związane z literaturą, filozofią czy malarstwem. Przyjaźń umacniały podobne cechy charakteru, tj. życzliwość i chęć niesienia pomocy, o czym wielokrotnie pisali do siebie. Obaj żyli problemami „Kultury”. Józef Czapski tworzył miesięcznik od samego początku, a Vincenz, mimo że nigdy oficjalnie nie był związany z czasopismem, bacznie śledził jego rozwój. Autor Połoniny regularnie publikował w „Kulturze” i często też recenzował Czapskiemu kolejne numery czy poszczególne artykuły.
O Stanisławie Vincenzie tak pisał Jóżef Czapski:
Nieszczęśliwym jest człowiek, który nie spotkał w życiu nauczyciela, któremu się zdaje, że on jeden, że jego i tylko jego pokolenie się liczy, który nie spotkał w młodości człowieka, jakim dla mojego pokolenia był Vincenz, przyjaciel, który nam odkrywał “testamenta żywotów przeszłych” i był dla nas sumieniem historii. Autor tych słów sam mógł bliżej obserwować pana Stanisława w 1962 roku, w La Combe de Lancey, małej wiosce górskiej, dokąd państwo Vincenzowie jeździli, zwłaszcza latem (od 1950 roku). Autora Oka zachwyciła jego pełna dobroci ciekawość o sprawy intymne odwiedzających go, które od razu zrastały się ze słuchającym. Autor Po stronie pamięci swoich gości starał się zwykle zarazić pasjami humanistycznymi i miłością do Grecji, o której opowiadając całym sobą cytował Iliadę i Odyseję , a także przytaczał słowa z Dantego. Ten był jego kolejną miłością.
Książki Stanisława Vincenza należały według Czapskiego do „książek – pomników świata, który minął i nie wróci”. W nich uwiecznił kulturę góralską, tę huculską, która była mu szczególnie bliska. Do jednej z nich – Na wysokiej połoninie, Czapski napisał przedmowę.
Za: jozefczapski.pl
Janusz Różewicz - „Dwie wiosny”
– bliskość duchowa mimo dysonansu czasu, przyjaźń na odległość.
Janusz Różewicz był starszym bratem Tadeusza i Stanisława. Podczas II wojny światowej służył w wywiadzie Armii Krajowej (Okręg Łódź). 10 czerwca 1944 aresztowany przez łódzkie Gestapo jako podejrzany o „illegale Betätigen” (nielegalna działalność; wspólnie z Henrykiem Rzepkowskim) i osadzony w więzieniu policyjnym przy ul. S. Sterlinga 16 (podówczas Robert-Koch-Str.; de facto było to również więzienie Gestapo). Stracony 7 listopada 1944 w trwającej wówczas akcji likwidacji członków AK i AL, przetrzymywanych w tym więzieniu. Rozstrzeliwań dokonywano na cmentarzu żydowskim przy ul. Brackiej. Ciała wszystkich straconych zakopano tamże w zbiorowej mogile,
Pozostało kilkadziesiąt wierszy, kilka opowiadań, dziennik. Ta ocalona garść utworów świadczy, kim mógł być. "Był głodny jedzenia, miłości, ludzi, świata" - wspominał go najmłodszy z braci Stanisław.
Janusz Różewicz marzył o dalekich podróżach, o wielkich miastach, których już same nazwy brzmiały jak obietnica niezdefiniowanego szczęścia: Konstantynopol, Paryż. We wspomnieniach o swoim starszym o trzy lata bracie Tadeusz Różewicz pisał, że stolica Francji siedziała im – młodym, tęskniącym za wielkim światem chłopakom z Radomska – głęboko w głowach. Umówili się nawet z Januszem, że któregoś dnia po wojnie będą w Paryżu pod pomnikiem Mickiewicza na siebie czekali. "Będziemy dążyli wszelkimi środkami na umówione spotkanie… jeśli przez trzy lata od skończenia wojny nie spotkamy się, to znaczy… że nie spotkamy się już". Tadeusz widział po raz ostatni Janusza na Wielkanoc 1943 roku, kiedy pochłonięty konspiracją brat wpadł do rodzinnego domu. To wtedy sobie przyrzekli, że jeśli rozdzieli ich wojenna zawierucha, spotkają się w Paryżu pod pomnikiem poety. Bo obaj wiedzieli, że poezja jest im pisana.
Za największe osiągnięcie literackie Janusza Różewicza uznaje się zdobycie drugiej nagrody w konkursie poetyckim „Polski Zbrojnej” (1938) na wiersz o tematyce wojskowej za utwór „Modlitwa” (lub „Żołnierz modlący się”). Rok przed wybuchem wojny wiersz trafił do „Antologii współczesnej poezji polskiej 1918-1938” opracowanej przez Ludwika Frydego i Antoniego Andrzejewskiego. Nazwisko Różewicza znalazło się obok uznanych twórców - Jerzego Lieberta, Jana Lechonia, Juliana Przybosia oraz Kazimierza Wierzyńskiego. Redakcja „Polski Zbrojnej” wyróżniła Różewicza również za wiersz „Manewry”.
Czesław Miłosz
„Tygrys”
– o przyjaźni - „Tygrys” to kryptonim Tadeusza Krońskiego (1907–1958) wymyślony przez Czesława Miłosza w eseju Tygrys, będącym kontynuacją rozważań prowadzonych w Zniewolonym Umyśle. O ile jednak postaci omawiane w Zniewolonym Umyśle były przede wszystkim pisarzami, to Kroński, jako profesjonalny filozof, stanowi szczególnie interesujący przypadek – mamy tu bowiem do czynienia ze zniewoleniem umysłu filozoficznego.
Młody Kroński zapowiadał się jako dobry fenomenolog, później jednak – pod wpływem doświadczeń okupacyjnych i powojennych, zasadniczo zmienił swoje przekonania. W rezultacie – jak pisze Czesław Głombik – „zamiast «polskiego Jana Patočki» zyskaliśmy jedynie marksistowsko zorientowanego filozofa i historyka filozofii”. Nadmienić należy że Jan Patočka to czechosłowacki filozof, jeden z największych filozofów XX wieku, prekursor czeskiej fenomenologii, sygnatariusz i jeden z pierwszych rzeczników Karty 77.
„Abecadło” , „Rodzinna Europa”
To więcej niż tylko alfabetycznie ułożony zbiór wspomnień, historyjek, osobistych definicji, anegdot o miejscach i ludziach, którzy pozostawili ślad w pamięci poety. Mistrz wskazuje możliwości znalezienia wewnętrznej harmonii, sposoby „ułożenia się” ze światem, który dla pisarza jest zawsze nieobjęty, wielowymiarowy, przeniknięty tajemnicą.
„Abecadło jest zamiast powieści, czy też czymś na pograniczu powieści, zgodnie z moim stałym poszukiwaniem »formy bardziej pojemnej«” – napisał Miłosz w przypisie po latach. W rzeczywistości jest zbiorem notatek i szkiców literackich. Część pierwsza „alfabetu wspomnień Czesława Miłosza” (tak brzmiał tytuł roboczy), zatytułowana Abecadło Miłosza, zawierająca szkice powstałe w latach 1996–1997, ukazała się w 1997 r. Jej kontynuacja pt. Inne abecadło, obejmująca szkice z lat 1997–1998, wydana została w 1998 r. Poeta w Abecadle wspomina m.in. takie postacie jak: Ludwik Abramowicz, Zofia Abramowiczówna, Krzysztof Baczyński, Honoré de Balzac, Charles Baudelaire, Simone de Beauvoir, Antoni Bohdziewicz, Jerzy Borejsza, Stanisław Brzozowski, Irena Byrska, Albert Camus, Maria Dąbrowska, Fiodor Dostojewski, Kathryn Feuer, Konstanty Jeleński, Juozas Kekstas, Stefan Kisielewski, Arthur Koestler, Manfred Kridl, Jan Lechoń, Jacques Maritain, Mary McCarthy, Zofia Nałkowska, Kenneth Rexroth, Elżbieta Szemplińska, Francis Whitfield, Tomasz Zan. Autor w syntetycznych notach ukazuje nie tylko konkretnych ludzi, ale odnotowuje także zdarzenia historyczne, historyjki i anegdoty o miejscach i ludziach, zjawiska i pojęcia abstrakcyjne.
Matylda Wełna - „Chciałaś mieć przyjaciela …” - chęć posiadania przyjaciela.
Kazimiera Iłłakowiczówna o Pawle Kochańskim - polskim skrzypku żydowskiego pochodzenia, wiersz po śmierci Kochańskiego
W 1916 r. Kazimiera Iłłakowiczówna korzystała z gościnności piotrogrodzkiego domu Pawła i Zofii Kochańskich lecząc się z dezynterii, na którą zachorowała ratując żołnierzy - jako tzw. siostra miłosierdzia na froncie wschodnim, w kolumnie Wszechrosyjskiego Związku Ziemskiego któremu patronowała księżna Franciszka Woroniecka. Była to formacja polska dowodzona przez Józefa Wielowieyskiego, polityka i prawnika, członka Komitetu Narodowego Polskiego.
Warto wspomnieć przy tej okazji o Pawle Kochańskim jako artyście - skrzypku. Jego saztuka wykonawcza, jego technika i styl, niezwykła wrażliwość muzyczna, genialne „wyczucie” instrumentu i umiejętność wykorzystania pełnego potencjału brzmieniowego miały fundamentalne znaczenie dla rozwoju wiolinistyki i muzyki skrzypcowej w XX wieku. Dla Karola Szymanowskiego spotkanie z Kochańskim było przełomowe, miał też świadomość jego rangi i znaczenia w historii muzyki. Jak stwierdził: „my z Pawełkiem stworzyliśmy w «Mitach» i «Koncercie» nowy styl, nowy wyraz gry skrzypcowej, rzecz pod tym względem zupełnie epokową. Wszystkie utwory innych kompozytorów zbliżające się do tego stylu – choćby oni byli najgenialniejsi – powstały później, to znaczy albo pod bezpośrednim wpływem «Mitów» i «Koncertu» albo przy bezpośrednim współudziale Pawełka. […] Ty wiesz, jak ja obiektywnie, jako muzyk, a nie przyjaciel, admiruję Pawełka, ponieważ on zrobił dla skrzypiec coś w rodzaju tego, co Chopin dla fortepianu, pokazał nieogarnione nowe możliwości” (K. Szymanowski do Z. Kochańskiej, list z 5 marca 1930 r., w: Dzieje przyjaźni…, Kraków 1967
Joanna Pisarska – motto z Karola Wojtyły „Usiadł naprzeciwko z kubkiem herbaty …”
- podsumowanie odcinka przez eksperta.
Adam Mickiewicza „Przyjaciele”
Adam Mickiewicz „Niepewność”
Adam Mickiewicz „Do przyjaciół Moskali”
Janusz Różewicz „Dwie wiosny”
Czesław Miłosz „Tygrys”
Czesław Miłosz „Abecadło” , „Rodzinna Europa”
Matylda Wełna „Chciałaś mieć przyjaciela …”
Kazimiera Iłłakowiczówna „Prosty wiersz o Pawle Kochańskim”
Joanna Pisarska - wiersze
Przyjaźń Porażka Mądrość Tęsknota Liberalizm Laicyzm Uprzejmość Fantastyka Groteska Ekscentryzm Kontrkultura Romantyzm Życie Prawda Natura Cuda Prowincja - ujęcie drugie Historia Miasto Bieda Prowincja - ujęcie pierwsze Światło Modlitwa Piękno Tłum Starość Małżeństwo Jaźń Niewiara Ciało Sztuka Rytuał Świętość Samotność Humor Dzieciństwo bezczelność Śmierć Ironia Codzienność Patos Tragizm Ideologia CYNIZM OBOJĘTNOŚĆ UWAŻNOŚĆ Ojczyzna OJCOSTWO Dzikość Nienawiść Gościnność NADZIEJA DIALOG AMBICJA miłosierdzie dewocja wstyd gniew praca zabawa szczęście melancholia rozpacz głupota
STRONA GŁÓWNA ALFABETU LITERATURY POLSKIEJ
Po dzieła literatury polskiej sięgać można z wielu powodów – obowiązku szkolnego, pasji czytelniczej, kontemplacji piękna wyrażonego w sztuce. Jednym z powodów zainteresowania może być próba znalezienia odpowiedzi na pytania odwiecznie i uniwersalnie ważne – czym są i jak mogą realizować się idee z którymi obcujemy na co dzień, stanowiące element naszych moralnych wyborów. Altruizm, bohaterstwo, cnota… układają się w alfabet wartości.
W tym aspekcie w polskiej literaturze możemy znaleźć różnorodność interpretacji, historycznych odniesień i form wyrazu, które świadczą o bogactwie rodzimej kultury budującej w ciągu wieków naszą narodową tożsamość, jej odniesień do światowego dorobku cywilizacyjnego, a w nim twórczego dyskursu, którego zawsze byliśmy aktywnym uczestnikiem. Inspiracja płynąca z literackich wzorców daje bezpośredni emocjonalny impuls do osobistej refleksji odbiorcy, systematyzuje wiedzę o historii idei, procesach kulturowych i pozwala zrozumieć zjawiska historyczne, których emanacją są literackie dzieła. Polska twórczość literacka daje cały wachlarz odpowiedzi na nurtujące nas dylematy zarówno moralne jak związane z narodową tożsamością. Pozostaje jednak pytanie, gdzie ich szukać?
Projekt „Alfabet literatury Polskiej” zakładając synkretyczną prezentację w twórczości polskich pisarzy ważnych dla każdego z nas idei, odpowiada na to pytanie w przystępnej i atrakcyjnej formie. Stanowi swoisty drogowskaz w świecie pełnym informacyjnego chaosu i wątpliwych ideałów. Naukowcy, literaturoznawcy, przedstawiciele środowisk akademickich zgodnie z przyjętym porządkiem alfabetycznym, prezentują odbiorcom projektu przekrojową panoramę dzieł literackich, w których podejmuje się tematykę idei i zjawisk z nimi związanych.
Projekt adresowany jest do wszystkich grup wiekowych, ze szczególnym akcentem na młodzież uczącą się, dzięki czemu stanowi materiał uzupełniający programy kształcenia w zakresie języka i literatury polskiej. W zamyśle przeznaczony jest w równej mierze dla odbiorców w Polsce, jak też Polonii i Polaków poza granicami kraju.
ALFABET JĘZYKA POLSKIEGO
Projekt dofinansowany przez Instytut Rozwoju Języka Polskiego
ze środków Ministra Edukacji Narodowej
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem IRJP ani MEN