Multimedialny cykl edukacyjny dla Polaków i Polonii


 


STRONĘ PROJEKTU WYŚWIETLONO RAZY





ALFABET LITERATURY POLSKIEJ
Multimedialny cykl edukacyjny dla Polaków i Polonii







ODCINEK 61   T jak Tęsknota profesor dr hab. Mirosława Ołdakowska-Kufel

POSŁUCHAJ

DO POBRANIA


WIDEO na portalu youtube    

DO POBRANIA AUDIO    




KONSPEKT I SPIS LEKTUR

- Część wprowadzająca definicyjno-wyjaśniająca czym jest zjawisko tęsknoty:
uczucie braku czegoś lub kogoś istotnego dla danej osoby.
Często pojawia się odczuwanie niepokoju, smutku, zamyślenia. Im bardziej odczuwany jest brak kogoś/czegoś, tym bardziej wzmaga się cierpienie psychiczne.
Powodami uczucia tęsknoty mogą być: brak wszelkiego kontaktu z bliskimi lub ograniczenie kontaktu z nimi, spowodowane obiektywną sytuacją losową, subiektywnym stanem psychicznym.
Tęsknota odczuwana jest także w związku z pragnieniem posiadania partnera, potrzebą akceptacji i zrozumienia przez niego.
Stan tęsknoty może być powodem popadnięcia w depresję.


- opisywanie kategorii tęsknoty w literaturze poprzez odniesienie do autorów, tekstów, cytatów:


Jan KochanowskiTreny
- ważnym uczuciem, które poeta przejawia dla wyrazu, jest ból i rozpacz po stracie córki. Po raz pierwszy w literaturze bohaterem trenu, osobą głęboko opłakiwaną jest dziecko. Treny są pełne smutku i żalu. Bohaterką jest nie tylko Urszulka, częściej tematem "Trenów" stają się uczucia ojca, jego żal, bunt, zachwianie wiary w Boga, wreszcie uspokojenie. Zwłaszcza Tren VIII jest opisem pustki wewnętrznej, której podmiot liryczny nie jest w stanie wypełnić. Uczucie tęsknoty potęgują wszelkie wspomnienia związane z Urszulką.

Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim, Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim! Pełno nas, a jakoby nikogo nie było: Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło. Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała, Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała. Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować, To tego, to owego wdzięcznie obłapiając I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając. Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu, Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu. Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje, A serce swej pociechy darmo upatruje.

Czternastowersowy tren można podzielić na trzy części.
Pierwsze cztery wersy wyrażają żal związany ze stratą ukochanego dziecka, do którego mówiący zwraca się w formie apostrofy: „Moja droga Orszulo”. Dojmujące poczucie pustki najmocniej wyraża się tu chyba poprzez antytezę zawartą w słowach: „Pełno nas, a jakoby nikogo nie było”.
Część druga, najbardziej obszerna, to powrót dokonywany na zasadzie retrospekcji do czasów, kiedy dom wypełniony był obecnością radosnego dziecka: „Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała, /Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała”.
Następnie, zgodnie z klasyczną budową trenu, w utworze pojawia się laudacja na cześć zmarłej, w której podmiot wylicza jej zalety: „Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować/Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować,/To tego, to owego wdzięcznie obłapiając/I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając”.
Zamykająca utwór część trzecia stanowi powrót ze świata wspomnień do rzeczywistości. Nie słychać już śmiechu ukochanego dziecka, lecz wymowną ciszę. Dom staje się więc zarówno miejscem, dzięki któremu możliwe staje się przechowanie pamiątek przeszłości, wspólnie spędzonych chwil, jak i miejscem przeklętym, które stale przypomina ojcu o swojej stracie („Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje”).


Adam Mickiewicz - Stepy akermańskie.
Wiersz należy do cyklu Sonetów krymskich – literackiego plonu wycieczki na Krym, którą poeta odbył w towarzystwie przyjaciół latem 1825 roku. Otwierający zbiór wiersz zawiera opis pejzażu okolic Akermanu (dzisiaj Biełogrodu). Ogrom i cisza stepu, który opisuje podmiot liryczny budują nastrój potrzebny do wyrażenia uczuć tęsknoty za ojczyzną w zakończeniu utworu. W ostatnim wersie sonetu w urzeczonym urodą stepu turyście rozpoznać można samego Mickiewicza, który przebywa w Rosji nie z własnej woli: po procesie filomatów i filaretów został skazany na zesłanie. Jest więc emigrantem, wygnańcem, któremu nie wolno wrócić do ojczyzny. Okazuje się, że piękno egzotycznej przyrody nie jest w stanie zagłuszyć w nim tęsknoty za Litwą. Głosu, na który czeka, nie słychać. Słowa Jedźmy, nikt nie woła. wyrażają rozpacz człowieka pozbawionego ojczyzny i nadają utworowi bardzo osobisty, wręcz intymny charakter.

Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi,
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu.

Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu;
Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi;
Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi?
To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu.

Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie,
Których by nie dościgły źrenice sokoła;
Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie,

Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła.
W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie,
Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!


Juliusz Słowacki - Hymn
Wiersz powstał w czasie podróży Słowackiego na Wschód na morzu przed Aleksandrią w 1836 roku. Poeta opuścił Polskę w 1831 roku w wieku zaledwie 22 lat. Wiersz jest monologiem tułacza, który utracił na zawsze swoje miejsce na ziemi, wszędzie czuje się obco, tęskni za ojczyzną i wie, że nigdy do niej nie powróci.

FRAGMENT
Kazano w kraju niewinnej dziecinie
Modlić się za mnie co dzień; a ja przecie
Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie,
Płynąc po świecie.
Więc, że modlitwa dziecka nic nie może,
Smutno mi, Boże!
Na tęczę blasków, którą tak ogromnie
Anieli twoi w niebie rozpostarli,
Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie
Patrzący — marli.
Nim się przed moją nicością ukorzę,
Smutno mi, Boże!


Cyprian Kamil NorwidMoja piosenka” tęsknota za ojczyzną
Wiersz powstał w lutym 1854 roku w czasie pobytu Norwida w Stanach Zjednoczonych. Dla artysty nie był to dobry czas: Ameryka rozczarowała poetę, nadzieje na znalezienie stałej pacy nie spełniły się. Podmiotem lirycznym wiersza jest stęskniony za ojczyzną emigrant, idealizujący obraz utraconego kraju, do którego nie może wrócić. W ostatniej strofie pojawia się element skargi na samotność poety. Słychać w niej echo nieszczęśliwej miłości Norwida do słynnej romantycznej heroiny Marii Kalergis, która pogardziła uczuciem poety. Słowa czwartej strofy: Tęskno mi jeszcze i do rzeczy innej,/ Której, już nie wiem, gdzie leży mieszkanie,/ Równie niewinnej… świadczą o tym, że poeta nie potrafi nazwać przedmiotu swej tęsknoty; można się jedynie domyślać, że wyraża w ten sposób żal za czymś bezpowrotnie utraconym, może dzieciństwem, może jakimś szczęśliwym okresem w życiu.:

„Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Dla darów nieba,
Tęskno mi, Panie.

Do kraju tego, gdzie winą jest dużą
Popsować gniazdo na gruszy bocianie,
Bo wszystkim służą,
Tęskno mi, Panie.

Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony
Są jak odwieczne Chrystusa wyznanie:
„Bądź pochwalony!”
Tęskno mi, Panie ..”

Tęskno mi jeszcze i do rzeczy innej,
Której, już nie wiem, gdzie leży mieszkanie,
Równie niewinnej…
Tęskno mi, Panie.

o beztęsknoty i do bezmyślenia,
Do tych, co mają tak za tak, nie za nie
Bez światłocienia,
Tęskno mi, Panie.

Tęskno mi ówdzie, gdzie któż o mnie stoi?
I tak być musi, choć się tak nie stanie
Przyjaźni mojej!
Tęskno mi, Panie.

Epoka romantyzmu w Polsce przypadła na czas zaborów - okres, gdy Rzeczpospolita straciła byt polityczny i zniknęła z map Europy na 123 lata. Jednak utrata niepodległości nie oznaczała, że naród przestał istnieć. Polacy zachowali język, historię i tradycję. Odzyskanie niepodległości, ocalenie narodu i wartości narodowych było najistotniejsze dla twórców polskiego romantyzmu. Dlatego głównym tematem literatury stała się ojczyzna ukazywana jako raj utracony, budzący tęsknotę kraj prawdziwych wartości albo kraj, o który się walczy, za który się cierpi i umiera.
Tęsknota za ojczyzną jest jednym z najpopularniejszych motywów w poezji romantycznej. Miało to związek z Wielką Emigracją, która miała miejsce po upadku powstania listopadowego. Na emigrację udali się głównie młodzi przedstawiciele inteligencji, szlachta oraz artyści tacy jak Mickiewicz, Słowacki, Norwid, czy Chopin. Poza granicami kraju powstały największe dzieła polskiego romantyzmu.
Wiersz powstał w czasie pobytu Norwida w Nowym Jorku na początku 1854 roku. Poeta był wówczas już od ponad dziesięciu lat na emigracji, która w sumie trwała 40 lat. Ukazał się drukiem dopiero pięćdziesiat lat po śmierci poety. Odnaleziony przez Zenona Przesmyckiego w jednym z zachowanych listów Norwida, został opublikowany w 1904 r. w czasopismie "Chimera"


Henryk Sienkiewicz - Latarnik
Nowela, 1881 rok, powstała podczas podróży pisarza do Stanów Zjednoczonych, historia oparta na autentycznej postaci. Tytułowy latarnik, Skawiński, to stary polski emigrant (zmuszony do opuszczenia kraju po powstaniu listopadowym), który całe życie tułał się po świecie, wykonując różne zawody, walcząc w wojnach i powstaniach. Gdy wreszcie otrzymuje posadę latarnika w panamskim mieście Aspinwall, wydaje się, że jego tułacza wędrówka dobiegła kresu, że znalazł miejsce, w którym będzie mógł odpocząć. Pewnego jednak razu otrzymuje paczkę, a w niej polskie książki, wśród których odkrywa Pana Tadeusza Adama Mickiewicza. Zaczytany w polskiej mowie, której nie słyszał od lat, usypia i zapomina włączyć światło latarni, w efekcie czego rozbiła się łódź. Skawiński traci pracę i znowu wyrusza w drogę.

Wezbrana fala przerwała tamę woli. Stary ryknął i rzucił się na ziemię; jego mleczne włosy zmieszały się z piaskiem nadmorskim. Oto czterdzieści lat dobiegało, jak nie widział kraju, i Bóg wie ile, jak nie słyszał mowy rodzinnej, a tu tymczasem ta mowa przyszła sama do niego — przepłynęła ocean i znalazła go, samotnika, na drugiej półkuli, taka kochana, taka droga, taka śliczna! We łkaniu, jakie nim wstrząsało, nie było bólu, ale tylko nagle rozbudzona niezmierna miłość, przy której wszystko jest niczym…


Stefan Żeromski - Przedwiośnie
Powieść o ludziach pozbawionych - z różnych przyczyn - ojczyzny, o emigrantach z własnej woli lub z przymusu, o osieroconych z ojczyzny i tej ojczyzny szukających. Jadwiga Barykowa, matka Cezarego, po wyjściu za mąż za Seweryna i wyjeździe do Rosji całe życie tęskniła za swoimi rodzinnymi stronami.

(...) Jadwiga Dąbrowska, rodem z Siedlec. Całe prawie życie spędzając w Rosji, w najrozmaitszych jej guberniach i powiatach, nie nauczyła się dobrze mówić po rosyjsku, a duchem przemieszkiwała nie gdzieś tam na Uralu, czy w Baku, w Symbirsku — czy zgoła w Tule, lecz wciąż w Siedlcach. Tylko w Siedlcach — choć to jedynie z listów i gazet wiedziała — działy się dla niej rzeczy ważne, interesujące, godne wzruszenia, pamięci i tęsknoty. Wszystko inne, poza mężem i synem, była to przygodna, doczesna, przelotna suma rzeczy i zdarzeń, wzbudzająca coraz większą tęsknotę właśnie za Siedlcami.

Podobnie za ojczystymi krajobrazami tęskniła Karolina Szarłatowiczówna, którą Cezary poznał w Nawłoci.

— Był taki staw u nas, na Ukrainie… — rzekła panna Karolina. — Doprawdy? Bo znowu ja widzę w tym stawie ulubione miejsce mojej matki. Takie musiało być to jej miejsce ulubione. — Każdy ma swoje miejsce ulubione w dzieciństwie. To jest ojczyzna duszy.

W ojcu Cezarego tęsknota obudziła się podczas udziału w wojnie, gdy po przejściu na stronę Legionów Piłsudskiego zapragnął powrócić do Polski i namawiał do tego swojego syna, opowiadając mu niezwykłą historię szklanych domów.

Gdy syn stawał w otworze schronienia pod schodami, Seweryn Baryka wyciągał do niego trzęsące się ręce i rzucał pytanie zawsze jednakie: — czy nie ma pociągu? — To nie było marzenie, nawet nie żądza powrotu do kraju macierzystego, lecz jakiś szał duszy. Jechać! — to był jedyny okrzyk, który się od tego człowieka słyszało. Zdawało się, że gdyby mu pozwolono wsiąść do pociągu i jechać do kraju, natychmiast spadłaby gorączka, od której się trząsł albo gorzał, i ozdrowiałby bez wątpienia. Jakże syn mógł go opuścić? Jakże miał wyprawić samego na wiekuiste rozstanie? Obejmował go ramionami i razem tęsknił do chwili odjazdu.

Cezary nie do końca rozumiał swoją polskość, denerwowały go tęsknoty matki, nie odnalazł szklanych domów ojca, musiał sam poznać i nauczyć się Polski.


Bolesław Prus - Lalka
Tęsknota wielokrotnie występuje na kartach tej powieści i niejedno ma imię. Prezesowa Zasławska tęskni za swoją dawną miłością, stryjem Wokulskiego. Ignacy Rzecki tęskni za przyjacielem Augustem Katzem, z którym brał udział w kampanii węgierskiej, tęskni i niepokoi się też wielokrotnie o kochanego Stacha, zwłaszcza po jego nagłym zniknięciu z Warszawy. Tęskni za daleką podróżą, której nigdy nie zrealizuje. Stanisław Wokulski wreszcie tęskni za Warszawą, za Rzeckim i innymi przyjaciółmi, za Izabelą, za marzeniami młodości związanymi z nauką.

— Mój kochany stary! — mówił biorąc Ignacego za rękę — mój poczciwy stary przyjacielu! Ty nawet nie domyślasz się, jakim ja szczęśliwy, że cię widzę, i jeszcze w tym pokoju. Pamiętasz, ilem ja tu spędził wieczorów i nocy… jak mnie karmiłeś… jak oddawałeś mi co lepsze odzienie… Pamiętasz?… Rzecki uważnie spojrzał na niego i pomyślał, że wino musi być dobre, skoro aż tak rozwiązało usta Wokulskiemu. Wokulski usiadł na kanapie i oparłszy głowę o ścianę mówił jakby do siebie: — Nie masz pojęcia, co ja wycierpiałem, oddalony od wszystkich, niepewny, czy już kogo zobaczę, tak strasznie samotny. Bo widzisz, najgorszą samotnością nie jest ta, która otacza człowieka, ale ta pustka w nim samym, kiedy z kraju nie wyniósł ani cieplejszego spojrzenia, ani serdecznego słówka, ani nawet iskry nadziei…(…) — A może tęsknota — przerwał Wokulski. — Zjadała mi ona każdą chwilę wolną od pracy, każdą godzinę odpoczynku.


Czesław MiłoszW mojej ojczyźnie do której nie wrócę
Miłosz często pisze o swych rodzinnych stronach w taki sposób, jakby konstruował mit. Przestrzeń i czas mają tu inny wymiar: miejsca są uświęcone tajemnicą, a przeszłości nie wyraża się w konkretnych datach, lecz w odnoszącym się do pradawnych dziejów „niegdyś”.

W mojej ojczyźnie, do której nie wrócę,
Jest takie leśne jezioro ogromne,
Chmury szerokie, rozdarte, cudowne
Pamiętam, kiedy wzrok za siebie rzucę.

I płytkich wód szept w jakimś mroku ciemnym,
I dno, na którym są trawy cierniste,
Mew czarnych krzyk, zachodów zimnych czerwień,
Cyranek świsty w górze porywiste.

Śpi w niebie moim to jezioro cierni.
Pochylam się i widzę tam na dnie
Blask mego życia. I to, co straszy mnie,
Jest tam, nim śmierć mój kształt na wieki spełni.

Wiersz powstał w 1937 roku, gdy twórczość Miłosza dzieliła się na arkadyjskie wspomnienia dzieciństwa oraz katastroficzne wizje nadchodzącej wojny. Apokaliptyczne nastroje są jedną z głównych cech grupy literackiej Żagary, której poeta był współzałożycielem.W utworze, Miłosz przedstawia wyidealizowaną wizję Litwy, kraju w którym się wychował. Poeta urodził się w Szetejniach, majątku swojej matki, położonym nad Niewiążą. Miłosz uważał, że wychowanie w wielokulturowym i tolerancyjnym Wielkim Księstwie Litewskim wywarło ogromny wpływ na jego dalsze życie i twórczość poetycką.
Podmiot liryczny wspomina swoją ojczyznę, miejsca w których dorastał. Pamięta głównie leśne jezioro i zachmurzone niebo. Chmury były rozdarte, miejscami przepuszczały światło słoneczne. Te obrazy wracają do osoby mówiącej za każdym razem, gdy wspomina przeszłość. Podmiot liryczny jest pełen żalu, ponieważ już nigdy nie wróci do ojczystego kraju. Nie podaje jednak przyczyny takiego stanu rzeczy.
Można się w tym dopatrywać motywów biograficznych. Po wybuchu II Wojny Światowej, Miłosz udał się na emigrację do Francji, a następnie do Stanów Zjednoczonych. Po wojnie, został uznany przez socjalistyczną cenzurę za zdrajcę, panował zakaz publikacji jego utworów. Stosunek do poety zmienił się dopiero po 1980 roku, gdy otrzymał literacką nagrodę Nobla. Miłosz definitywnie powrócił do Polski dopiero w 1993 roku.
W wierszu napotykamy również przeczucie nadchodzącego zagrożenia. Ciernie na dnie jeziora symbolizują cierpienie ponad ludzkie siły. Podmiot liryczny zagląda na dno jeziora, chce odkryć jego tajemnice. To, co osoba mówiąca dostrzega na dnie, nie napawa jej optymizmem. Wrażliwość i dar przewidywania pozwalają jej zobaczyć nadchodzącą apokalipsę. Podmiot liryczny cierpi, ponieważ nawet jego kraina dzieciństwa przestanie być bezpiecznym azylem.


Tadeusz RóżewiczMatka odchodzi
- Jest szkicem wspomnieniowym, ukazującym relację między synem a matką - Stefanią Różewicz.
Składa się z przemyśleń, wierszy (także tych dawniejszych, sprzed ok. 30 lat) autora dotyczących jego matki Stefanii.
Opisuje jej pobyt w szpitalu (1957) i śmierć na chorobę nowotworową.
Zawiera także wiele fotografii rodzinnych, zapiski jego brata i matki.
To poetycki nagrobek dla matki, a zarazem autoportret rodzinny, nakreślony ręką starzejącego się poety, przygotowującego się do odejścia.
Matka – wierząca, pokorna i ufna w wyroki Opatrzności – stanowi łącznik z dzieciństwem poety: naiwnym i niewinnym, sprzed wojny i odejścia od wiary.

W otwierającym zbiór prologu Teraz poeta podkreśla znaczenie matczynego spojrzenia – pełnego miłości, dobroci i zrozumienia – które towarzyszy mu od śmierci matki: wyrytego w pamięci, zatrzymanego na rodzinnych fotografiach zamieszczonych w tomie. Matka jako jedyna zdaje się rozumieć twórcze rozterki poety.

Matka patrzy na syna kiedy on stawia pierwsze kroki i potem kiedy szukadrogi, patrzą kiedy syn odchodzi, ogarniają spojrzeniem całe życie i śmierć syna może te moje słowa trafią do matek które porzuciły swoje dzieci na śmietniku albo do dzieci które zapomniały o swoich rodzicach w szpitalach i przytułkach

Miałem pięć lat… tylko raz w życiu powiedziała do nas„zostawię was… jesteście niegrzeczni… pójdę sobie i nigdy nie wrócę”…trzej mali chłopcy byli niegrzeczni…pamiętałem przez całe życie strach i ciemną rozpacz w jaką wpadła nasza trójka… pamiętam jak mi się serce ścisnęło (no właśnie tak „ścisnęło mi się serce”) znalazłem się w pustce i ciemności… tylko raz Mama to powiedziałai pamiętam do dnia dzisiejszego moją rozpacz i płacz…

Jak pisał Kazimierz Wyka Odpryski wojennej rzeczywistości mieszają się z ponurą atmosferą ostatnich dni życia matki, wpisując się w całokształt „zarażonej śmiercią” twórczości Różewicza. Buntując się przeciwko śmierci matki, poeta ma świadomość, że jest to bunt daremny, wymierzony w próżnię, nicość. Utrata niewinności, złudzeń uniemożliwia powrót do raju dzieciństwa. Jedyna nadzieja na „życie po śmierci” płynie z postawy matki: pełnej miłości i dobroci.
Badacze wskazują na związki tomu Różewicza z Trenami Jana Kochanowskiego.


- podsumowanie odcinka przez eksperta.

NAWIĄZANIE DO UTWORÓW LITERACKICH

Jan Kochanowski „Treny”
Cyprian Kamil Norwid „Moja piosenka”
Czesław Miłosz „W mojej ojczyźnie do której nie wrócę”
Tadeusz Różewicz „Matka odchodzi”




ALFABET - ODCINKI


Przyjaźń Porażka Mądrość Tęsknota Liberalizm Laicyzm Uprzejmość Fantastyka Groteska Ekscentryzm Kontrkultura Romantyzm Życie Prawda Natura Cuda Prowincja - ujęcie drugie Historia Miasto Bieda Prowincja - ujęcie pierwsze Światło Modlitwa Piękno Tłum Starość Małżeństwo Jaźń Niewiara Ciało Sztuka Rytuał Świętość Samotność Humor Dzieciństwo bezczelność Śmierć Ironia Codzienność Patos Tragizm Ideologia CYNIZM OBOJĘTNOŚĆ UWAŻNOŚĆ Ojczyzna OJCOSTWO Dzikość Nienawiść Gościnność NADZIEJA DIALOG AMBICJA miłosierdzie dewocja wstyd gniew praca zabawa szczęście melancholia rozpacz głupota


STRONA GŁÓWNA ALFABETU LITERATURY POLSKIEJ







WIĘCEJ O PROJEKCIE







ALFABET, czyli...

Po dzieła literatury polskiej sięgać można z wielu powodów – obowiązku szkolnego, pasji czytelniczej, kontemplacji piękna wyrażonego w sztuce. Jednym z powodów zainteresowania może być próba znalezienia odpowiedzi na pytania odwiecznie i uniwersalnie ważne – czym są i jak mogą realizować się idee z którymi obcujemy na co dzień, stanowiące element naszych moralnych wyborów. Altruizm, bohaterstwo, cnota… układają się w alfabet wartości.

W tym aspekcie w polskiej literaturze możemy znaleźć różnorodność interpretacji, historycznych odniesień i form wyrazu, które świadczą o bogactwie rodzimej kultury budującej w ciągu wieków naszą narodową tożsamość, jej odniesień do światowego dorobku cywilizacyjnego, a w nim twórczego dyskursu, którego zawsze byliśmy aktywnym uczestnikiem. Inspiracja płynąca z literackich wzorców daje bezpośredni emocjonalny impuls do osobistej refleksji odbiorcy, systematyzuje wiedzę o historii idei, procesach kulturowych i pozwala zrozumieć zjawiska historyczne, których emanacją są literackie dzieła. Polska twórczość literacka daje cały wachlarz odpowiedzi na nurtujące nas dylematy zarówno moralne jak związane z narodową tożsamością. Pozostaje jednak pytanie, gdzie ich szukać?

WYKORZYSTANIE MATERIAŁÓW

Projekt „Alfabet literatury Polskiej” zakładając synkretyczną prezentację w twórczości polskich pisarzy ważnych dla każdego z nas idei, odpowiada na to pytanie w przystępnej i atrakcyjnej formie. Stanowi swoisty drogowskaz w świecie pełnym informacyjnego chaosu i wątpliwych ideałów. Naukowcy, literaturoznawcy, przedstawiciele środowisk akademickich zgodnie z przyjętym porządkiem alfabetycznym, prezentują odbiorcom projektu przekrojową panoramę dzieł literackich, w których podejmuje się tematykę idei i zjawisk z nimi związanych.

Projekt adresowany jest do wszystkich grup wiekowych, ze szczególnym akcentem na młodzież uczącą się, dzięki czemu stanowi materiał uzupełniający programy kształcenia w zakresie języka i literatury polskiej. W zamyśle przeznaczony jest w równej mierze dla odbiorców w Polsce, jak też Polonii i Polaków poza granicami kraju.


CELE PROJEKTU
Cele projektu "Alfabet literatury polskiej" to:

  1. Popularyzacja i upowszechnienie dorobku polskiej literatury w ujęciu odpowiadającym współczesnym trendom cywilizacyjnym koncentrującym się na pojęciach – ideach, aktualnych w bieżącym dyskursie kulturowym – w Polsce i za granicą, w środowiskach polskich i polonijnych oraz środowiskach autochtonicznych miejsc zamieszkania naszych rodaków.
  2. Zainteresowanie polskiej młodzieży w kraju i za granicą polską kulturą wyrażoną w rodzimych dziełach literackich, odpowiadającą na uniwersalne pytania jakie stawia sobie dorastające pokolenie.
    Tym samym dostarczenie argumentów w potencjalnej dyskusji o wartości polskiej kultury.
  3. Budowanie tożsamości i dumy narodowej poprzez wskazanie i omówienie literackich źródeł specyficznie polskich, a zarazem uniwersalnie ważnych, bo osadzonych w globalnym dorobku cywilizacyjnym.
  4. Dostarczenie materiałów uzupełniających proces kształcenia w zakresie literatury i języka polskiego dla szkół i ośrodków edukacyjnych w kraju i za granicą
  5. Popularyzacja czytelnictwa w języku polskim i nauki języka
  6. Pobudzenie dyskusji nad polskim dorobkiem literackim w aspekcie historii idei

ODBIORCA PROJEKTU
Grupę docelową stanowią:

  1. Polonia i Polacy poza granicami kraju – w szczególności polskie szkoły, ośrodki kultury polskiej, organizacje polskie i polonijne na obczyźnie
  2. Polacy w kraju – w szczególności młodzież kształcąca się na poziomie średnim i wyższym, jako materiał uzupełniający do zajęć z literatury i języka polskiego
  3. Ośrodki naukowe i badawcze w Polsce i za granicą zajmujące się literaturą polską (listy dialogowe w językach obcych umożliwią zrozumienie obcokrajowcom)
  4. Instytucje rządowe w gestii których leży upowszechnianie polskiej kultury i dziedzictwa narodowego oraz oświata polska
  5. Instytucje pozarządowe zainteresowane tematyką projektu








ALFABET JĘZYKA POLSKIEGO
Projekt dofinansowany przez Instytut Rozwoju Języka Polskiego
ze środków Ministra Edukacji Narodowej

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem IRJP ani MEN