Multimedialny cykl edukacyjny dla Polaków i Polonii


 


STRONĘ PROJEKTU WYŚWIETLONO RAZY





ALFABET LITERATURY POLSKIEJ
Multimedialny cykl edukacyjny dla Polaków i Polonii







ODCINEK 36   N jak Niewiara dr hab. Lech Giemza profesor KUL

POSŁUCHAJ

DO POBRANIA


WIDEO na portalu youtube    

DO POBRANIA AUDIO    




KONSPEKT I SPIS LEKTUR

- Część wprowadzająca definicyjno-wyjaśniająca czym jest zjawisko niewiary:
antonim wiary; nieuznawanie dogmatów religijnych, brak wiary w coś, brak zaufania do kogoś, czegoś; kim osoba, która nie wierzy?
A czym jest to w co wierzymy?
Kategoria Boga i wiary i niewiary, poszukiwanie Boga, niepewność wiary;
może być utożsamiana z areligijnością, bezbożnictwem, ale też laickością czy niereligijnością, ateizmem;
jest to świadomy wybór, szukanie odpowiedzi na pytania poza realistyczne;
wyjałowienie naszej metafizyki;
pytania egzystencjalne;

- opisywanie kolejnych pozycji literackich z zakresu „niewiary” z częścią cytatów odpowiadających zagadnieniu:


Jan Kochanowski - Treny
Świadectwem największego bólu i zarazem największych wątpliwości jest Tren X. Szuka nieszczęsny ojciec swej córki po zaświatach, znanych z różnych systemów religijnych i filozoficznych. Błądzi więc poeta po chrześcijańskim niebie, porusza się wśród zwiewnych cieni Hadesu, wyraża platońską wiarę w preegzystencję dusz („życie przed życiem”): „Czyś po śmierci tam poszła, kędyś pierwej była?”. A wreszcie w jego słowach pobrzmiewa szokujący w przypadku wierzącego bunt: „Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest”. Bo może w ogóle cię nie ma, może dusza twoja umarła razem z ciałem? W ustach chrześcijanina XVI w. słowa takie brzmiały jak bluźnierstwo.


Bolesław Prus - Lalka
- kryzys wiary

Akcja Lalki rozgrywa się w epoce wielkiego kryzysu tradycyjnego chrześcijaństwa, zwłaszcza Kościoła katolickiego. W szczególności doświadczał go z różnych powodów katolicyzm polski II połowy XIX wieku. Działo się tak po pierwsze dlatego, że w warunkach zaborów, nade wszystko w zaborze rosyjskim, z powodu rozmaitych represji nie mogło się rozwijać normalne życie religijne. Po drugie natomiast, wyczerpały się już bardzo dotychczasowe wzorce wiary, wiary sprowadzającej się do sztywnej obrzędowości zewnętrznej (rytualizm) oraz nie pogłębionej intelektualnie i odwołującej się na ogół do płytkich, naskórkowych uczuć (fideizm), maskujących z trudem duchową pustkę. Także w sprawach moralnych
Religijność taka była bezradna wobec dramatycznych wyzwań nowoczesności – postępów nauki, kształtowania się nowych światopoglądów masowych (liberalizm, socjalizm, nacjonalizm, antysemityzm), utraty znaczenia przez feudalne klasy i warstwy społeczne (arystokracja, szlachta) oraz wyłanianie się klas i warstw nowych, świadomych siebie (kapitaliści, drobnomieszczaństwo, proletariat, inteligencja, uwolnione od pańszczyzny chłopstwo), drapieżności wczesnego kapitalizmu, który na dodatek był w Polsce kapitalizmem słabym i zależnym. Traciła jednocześnie na znaczeniu biedna i przeludniona wieś polska i związane z nią formy wiary, mentalności oraz obyczaju, a rodziły się w bólu i trudzie wielkie miasta, takie jak Warszawa z powieści Prusa (czy też opisana przez Reymonta w Ziemi obiecanej Łódź) – z właściwymi dla nich postaciami moralności, zachowania i praktyk religijnych. Polski Kościół zupełnie nie radził sobie z tymi wyzwaniami.
W Lalce na pozór wiara religijna w katolickim wydaniu jest powszechnie obecna. Ale jest to wiara w stanie kryzysu – wiara na ogół zbanalizowana, sprowadzona do form naskórkowych, zewnętrznych, „wytarta” niejako i sprowadzona do form obrzędowych pozbawionych głębszego znaczenia..

Za: Zbigniew Mikołejko Religia bohaterów „Lalki” – kryzys wiary


Stanisław Ignacy Witkiewicz - "Pożegnanie jesieni"
– kres egzystencji metafizycznej - Wyrzekanie się [...] uczuć metafizycznych czyni nas, mimo całego uspołecznienia, bardziej podobnymi do zwierząt, niż nam się wydaj

I nagle przestraszyła się (mowa o Heli - przyp. red.) — naprawdę tym razem: przecież On to słyszy. On widzi ją w tej chwili — o, jakże trudno jest oszukać Boga! On tu jest — ale gdzie? O — może czai się tam za purpurowym klęcznikiem… Widziała Go, groźnego starca z błękitną brodą, jak w pewnej kapliczce na Podhalu, straszliwego samotnika wśród nieskończoności wirujących światów. „Że też jemu w głowie się nie kręci! Chyba dla odpoczynku siada na jakąś planetę i ma złudzenie spokoju jak my”. Przerażenie jej wzrastało, a tu, jak na złość, narzucały się myśli świętokradcze, przymusowe, nie do odparcia. Mimo że pokój zalewało żółtawe od mgły miejskiej ranne słońce, ogarnął ją dziki strach. „Czy ja zwariowałam już? Boże! Ratuj mnie! — krzyknęła

odpieram z góry możliwy zarzut niepoważnego stosunku do kwestii religijnych. Tyle jest u nas zakutych łbów, że i to jest możliwe. Stanowczo przeciw temu protestuję. - pisze Witkacy w przedmowie do Pożegnania jesieni

Według Witkacego do tez metafizycznych dochodzimy m.in. poprzez spekulatywne eksperymenty myślowe. Jeśli chcemy przekonać się o konieczności uwzględnienia w danej filozofii jakiegoś ontycznego czynnika, musimy wyobrazić sobie świat pozbawiony tego czynnika i zastanowić się: co wtedy?

Na przykład religii -katastrofizm kulturowy Witkacego był oparty na przekonaniu, że zanik Metafizycznego Poczucia Dziwności Istnienia doprowadzi do zaniku sztuki, religii i filozofii, czyli końca ludzkości jaką znamy, ludzkości zmagającej się z tajemnicą bytu; zastąpi ją ludzkość szczęśliwa, przypominająca pasące się – na bezpieczniej i urodzajnej łące – krowy. A czym jest to poczucie? Pierwsza to zdumienie i zachwyt pięknem świata, po drugie zdumienie i przerażenie złem w świecie, po trzecie trwoga, trudne do wyrażenia poczucie, że nic nie jest takie, jakie jest; że nasze zwyczajne postrzeganie świata zawiera w sobie jakiś fundamentalny błąd; że za zasłoną zjawisk coś się czai, coś bezkształtnego i demonicznego; że byt „się sroży”, po czwarte dziwności istnienia - włąsnego istnienia - zdumienie tożsamością (Tożsamości Faktycznej Poszczególnej), samoświadomością, trwaniem, mentalną ciągłością. Poczucie to bywa określane jako niepokój metafizyczny, czy też – ogarniający całe istnienie – lęk metafizyczny. I tu pojawia się kolejne pytanie - o sens życia.

Za:Jacek Breczko, Zanik uczuć metafizycznych…


Czesław Miłosz

VENI CREATOR
„Przyjdź, Duchu Święty, zginając (albo nie zginając) trawy,
ukazując się (albo nie) nad głową językiem płomienia,
kiedy sianokosy, albo kiedy na podorywkę wychodzi traktor
w dolinie orzechowych gajów, albo kiedy śniegi
przywalają jodły kalekie w Sierra Nevada.
Jestem człowiek tylko, więc potrzebuję widzialnych znaków,
nużę się prędko budowaniem schodów abstrakcji.
Prosiłem nieraz, wiesz sam, żeby figura w kościele
podniosła dla mnie rękę, raz jeden, jedyny.
Ale rozumiem, że znaki mogą być tylko ludzkie.
Zbudź więc jednego człowieka, gdziekolwiek na ziemi
(nie mnie, bo jednak znam, co przyzwoitość)
i pozwól, abym patrząc na niego podziwiać mógł Ciebie.”

WIARA
Wiara jest wtedy, kiedy ktoś zobaczy
Listek na wodzie albo kroplę rosy
I wie, że one są - bo są konieczne.
Choćby się oczy zamknęło, marzyło,
Na świecie będzie tylko to, co było,
A liść uniosą dalej wody rzeczne.

Wiara jest także, jeżeli ktoś zrani
Nogę kamieniem i wie, że kamienie
Są po to, żeby nogi nam raniły.
Patrzcie, jak drzewo rzuca długie cienie,
I nasz, i kwiatów cień pada na ziemię:
Co nie ma cienia, istnieć nie ma siły

Czesław Miłosz w poezji i utworach prozatorskich, listach i swobodnych wypowiedziach ciągle wracał do tematu Boga. Boga w świecie, ludziach, a przede wszystkim w nim samym. Z niezwykłą wytrwałością starał się zrozumieć naturę Stwórcy i odnaleźć Jego obecność, działanie. Poglądy i postawy przekazane w dzieciństwie będą mu towarzyszyć w dorosłym życiu i przyczynią się do zwycięstwa światopoglądu religijnego. Zaowocują nieraz powrotem do Tego, który jak wydaje się, milczy. Miłosz będzie starał się do końca uporządkować myśli, wzbogacając swoją poezję o metafizyczną przestrzeń, zostawiając czytelnika z pytaniami i zachętą, by wierzyć. Mimo wszystko, a czasem wbrew wszystkiemu. Zaprzeczając rozumowemu ujęciu, bo Jego nie można pojąć intelektem.
Czesław Miłosz miał różne momenty swoich walk duchowych, które prowadziły go od pewności do zwątpienia. Mimo tych wahań, podłoże, grunt światopoglądowy od początku do końca był chrześcijański. Julia Hartwig we wstępie do wydania Wierszy wszystkich noblisty napisała, że

„jasność i ciemność rozdziela w swoich wierszach z rozmysłem. Kieruje nim poczucie poetyckiej misji: sławi dobro i wyraża dziękczynienie za dar istnienia… Wspomaga go w tym religijna wiara, w której mimo chwil zwątpienia trwa niezachwianie. Należy do tych, którzy otwarcie mówią, kim są i do czego przynależą: jest chrześcijaninem i synem Kościoła, pisze wiersz na cześć Papieża. Jak godzi szlachetną prostotę tych wyznań z towarzyszącym mu niepokojem myśli, który czyni jego poezję tak pasjonującą w lekturze? Wynika to zapewne z bogactwa jego osobowości unikającej łatwych rozwiązań”.

W czasie II wojny światowej, w 1943 roku Miłosz pisze Świat. Poema naiwne, które są powrotem do świata wspomnień i ucieczką przed zastaną rzeczywistością. Podmiot liryczny na moment staje się małym chłopcem. Istnienie pierwiastka dziecka to gwarant możliwości zachwytu nad światem, odkrycia szczerego „ja”. Dorosły w pewien sposób traci czystość serca i nie potrafi odbierać rzeczywistości inaczej, niż przez pryzmat własnego „chcę, oczekuję, sądzę”. Do tego dochodzi ocenianie, ambicje własne lub narzucone oraz kłamstwa, w które człowiek zdąży uwierzyć zanim się spostrzeże. Dziecko Miłosza to ta część człowieka, która pragnie miłości, matki i „dymiącej zupy”- poczucia bezpieczeństwa nienazwanego, które się bardziej czuje niż określa. Powrotu do beztroskiego czasu przestrzeni i przyrody, łagodnie przypominającej o Tym, który ją stworzył, gdy świat był jeszcze tutaj albo tam – pokazywany małym palcem. Okazuje się, że jest to najlepsza cząstka człowieka, ponieważ pozwala na wiarę bez analitycznego zrozumienia, definicji i teorii. Ta właściwość człowieka, jeśli zostanie zapomniana, zamyka drogę do poznania Boga. Trzy najważniejsze teksty Wiara, Nadzieja i Miłość są nawiązaniem do tradycji biblijnej i dowodem mądrości autora. Wiara w to, że wszystko co nas otacza jest konieczne, bo związane z sensem istnienia, że nie ma niczego, co byłoby tegoż pozbawione, nawet „kamienie są po to, żeby nogi nam raniły”. Poeta przekazuje znaczenie istnienia zła, odkrywa, że wszystko ma swoją drugą stronę – w przyrodzie i ludziach – co jednak nie przesądza o niczym. Do człowieka należy wybór. On nie może zaistnieć bez nadziei. Ostatni z cyklu wierszy – Miłość – mówi o postrzeganiu drugiego człowieka. Odrzucając wszystko to, co negatywne, krytyczne, możemy odkryć miłość do innych. A to nie pozostaje bezowocne. Zmiana jest natychmiastowa – uleczenie serca ze zmartwień i zupełnie nowe spojrzenie na świat w którym „ptak […] i drzewo mówią: przyjacielu”. Miłosz odkrywa w sobie cząstkę boskości – miłość i zrozumienie sprawia zmianę w postrzeganiu świata i ludzi. Podobne duchowe doświadczenie przekazał w wierszu Dar.

Za: Krystyna Hoła, Czesław Miłosz. Inspirujące pragnienie Boga.


Tadeusz Różewicz - „Cierń
– poeta niewierzący, nie wierzył Bogu;
doświadczenia podkopały tradycyjną wizję świata, gdzie Bóg jest gwarantem dobra i zła; miejsce Boga; cytat:

nie wierzę
nie wierzę w przebudzenia
do zaśnięcia

nie wierzę od brzegu do brzegu
mojego życia
nie wierzę tak otwarcie
głęboko
jak głęboko wierzyła
moja matka

nie wierzę
jedząc chleb
pijąc wodę
kochając ciało

nie wierzę
w jego świątyniach
kapłanach znakach

nie wierzę na ulicy miasta
w polu w deszczu
powietrzu
złocie zwiastowania

czytam jego przypowieści
proste jak kłos pszenicy
i myślę o bogu
który się nie śmiał

myślę o małym
bogu krwawiącym
w białych
chustach dzieciństwa

o cierniu który rozdziera
nasze oczy usta
teraz
i w godzinie śmierci

Stan swojej (nie)wiary – przyjmijmy taki dwuznaczny i otwarty zarazem zapis – Różewicz niejednokrotnie sygnalizował wprost, i to zarówno w swojej poezji, jak i rozmowach czy zapiskach. I choć są wiersze, w których znajdziemy jednoznaczne wyznanie poety „nie wierzę”, to jego poetycka postawa jest wyraźnym opowiedzeniem się przeciwko prostej opozycji: wiara–niewiara, wierzący–niewierzący.
Jak pisze Andrzej Skrendo we wstępie do „Wyboru poezji” wydanego przez Ossolineum: „wedle rozpowszechnionych poglądów Tadeusz Różewicz utracił wiarę w wyniku przeżyć wojennych i został poetą, jeśli wolno tak powiedzieć, ateistycznym. […] Sprawa wiary i niewiary okazuje się […] o wiele bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać”. Zresztą dogłębną tego świadomość ma sam Różewicz, który niejednokrotnie stawał bezradny wobec oczekiwań na jednoznaczną deklarację twórcy: „ciągle mnie pytają / co pan myśli o Bogu” („jest taki pomnik”).
W jednej z najważniejszych autodeklaracji zawartej w rozmowie z Kazimierzem Braunem, Różewicz mówił tak: „Ja jestem człowiekiem, nazwijmy to umownie «niewierzącym». W istocie jestem wierzący. Ale nie będę tego rozwijał. Nie lubię na przykład «klerykalizmu», nie wierzę w pewne dogmaty. Jest coś, w co wierzę, ale – nie chcę o tym mówić. Ja naprawdę wierzyłem… […]. Chodzi mi tylko o to, żeby się odciąć od tego płytko pojmowanego słowa «wierzący» czy «niewierzący». Szczególnie u nas w Polsce jest to dość podejrzane. Płytko interpretowane. Aż przykro czasem
Podobną deklarację znajdujemy w prozatorskim tekście zatytułowanym „Kartki wydarte z «dziennika gliwickiego»”, gdzie sam charakteryzuje siebie jako „człowieka, który nie wierzy w Boga, ale jest człowiekiem… wierzącym? Jest człowiekiem, który pragnie wiary”. Pisze Różewicz: „Przez wszystkie lata niewiary pragnę wiary. Dążę do wiary. Muszę pościć w ukryciu. Dążę do tego
Autor „Ocalonego” wyraźnie chce się odciąć od pojęcia ateisty, ma bowiem świadomość, że jest ono w polskim dyskursie religijnym bardzo silnie nacechowane. Przez całe dziesięciolecia słowo „ateista” było synonimem komunisty i wroga Kościoła (taka postawa określana była często także mianem bezbożnictwa). Ateizm Różewicza nie jest tego typu. To nie jest jakieś programowe bycie bez Boga. Nie jest to również odrzucenie wiary i Kościoła, które motywowane byłoby względami ideowymi. W przypadku poety ateizm oznacza nie zanegowanie wiary, lecz – jak później zobaczymy – jej utratę. Ten proces nie dokonuje się poprzez wyjście z obszaru religijnego doświadczenia, poprzez wykroczenie poza „kredowe koło / pełne ciemności i światła / zamknięte doskonałe”. Tym kołem jest życie, o którym autor mówi, że „to ostatni Bóg, który nie umarł”. Nie można wyjść poza problem Boga tak, jak nie można wyjść poza życie i przyjąć wobec niego neutralną i obojętną postawę.
W roku 1998 Różewicz odmówił wzięcia udziału w ankiecie „Znaku” zatytułowanej „Chrystus w oczach niechrześcijan”. W odmowie wydrukowanej przez redakcję miesięcznika napisał: „Nie mogę zadość czynić Pańskiej prośbie, ponieważ Jezus Chrystus jest dla mnie zbyt ważną Osobą – jest kimś Bliskim i tak Wielkim-Dalekim, że pisanie o Nim staje się prawie niemożliwe. Dla mnie osobiście ankieta dotycząca Jezusa Chrystusa jest czymś niestosownym – a nawet nieprzyzwoitym”.
Dla Różewicza niewiara jest dorastaniem i dojrzewaniem. Jego dzieciństwo naznaczone było silną religijnością i pobożnością. Ze wspomnień matki poety dowiadujemy się, że – jak każde dziecko wychowywane w katolickiej rodzinie – już w wieku pięciu lat odmawiał pacierz, który składał się z podstawowych modlitw: „Aniele Boży”, „Ojcze Nasz”, „Zdrowaś Mario”, a trochę później „Wierzę”. Przyszło mu jednak szybko wyrosnąć z jego dziecięcej, a może także dziecinnej, wiary.

Za: Ks. Andrzej Draguła , Przez wszystkie lata niewiary pragnę wiary. O „ateizmie” Tadeusza Różewicza


- podsumowanie odcinka przez eksperta.

NAWIĄZANIE DO UTWORÓW LITERACKICH

Czesław Miłosz „Przyjdź Duchu Święty”
Czesław Miłosz „Świat (poema naiwne)”
Tadeusz Różewicz „Cierń”




ALFABET - ODCINKI


Przyjaźń Porażka Mądrość Tęsknota Liberalizm Laicyzm Uprzejmość Fantastyka Groteska Ekscentryzm Kontrkultura Romantyzm Życie Prawda Natura Cuda Prowincja - ujęcie drugie Historia Miasto Bieda Prowincja - ujęcie pierwsze Światło Modlitwa Piękno Tłum Starość Małżeństwo Jaźń Niewiara Ciało Sztuka Rytuał Świętość Samotność Humor Dzieciństwo bezczelność Śmierć Ironia Codzienność Patos Tragizm Ideologia CYNIZM OBOJĘTNOŚĆ UWAŻNOŚĆ Ojczyzna OJCOSTWO Dzikość Nienawiść Gościnność NADZIEJA DIALOG AMBICJA miłosierdzie dewocja wstyd gniew praca zabawa szczęście melancholia rozpacz głupota


STRONA GŁÓWNA ALFABETU LITERATURY POLSKIEJ







WIĘCEJ O PROJEKCIE







ALFABET, czyli...

Po dzieła literatury polskiej sięgać można z wielu powodów – obowiązku szkolnego, pasji czytelniczej, kontemplacji piękna wyrażonego w sztuce. Jednym z powodów zainteresowania może być próba znalezienia odpowiedzi na pytania odwiecznie i uniwersalnie ważne – czym są i jak mogą realizować się idee z którymi obcujemy na co dzień, stanowiące element naszych moralnych wyborów. Altruizm, bohaterstwo, cnota… układają się w alfabet wartości.

W tym aspekcie w polskiej literaturze możemy znaleźć różnorodność interpretacji, historycznych odniesień i form wyrazu, które świadczą o bogactwie rodzimej kultury budującej w ciągu wieków naszą narodową tożsamość, jej odniesień do światowego dorobku cywilizacyjnego, a w nim twórczego dyskursu, którego zawsze byliśmy aktywnym uczestnikiem. Inspiracja płynąca z literackich wzorców daje bezpośredni emocjonalny impuls do osobistej refleksji odbiorcy, systematyzuje wiedzę o historii idei, procesach kulturowych i pozwala zrozumieć zjawiska historyczne, których emanacją są literackie dzieła. Polska twórczość literacka daje cały wachlarz odpowiedzi na nurtujące nas dylematy zarówno moralne jak związane z narodową tożsamością. Pozostaje jednak pytanie, gdzie ich szukać?

WYKORZYSTANIE MATERIAŁÓW

Projekt „Alfabet literatury Polskiej” zakładając synkretyczną prezentację w twórczości polskich pisarzy ważnych dla każdego z nas idei, odpowiada na to pytanie w przystępnej i atrakcyjnej formie. Stanowi swoisty drogowskaz w świecie pełnym informacyjnego chaosu i wątpliwych ideałów. Naukowcy, literaturoznawcy, przedstawiciele środowisk akademickich zgodnie z przyjętym porządkiem alfabetycznym, prezentują odbiorcom projektu przekrojową panoramę dzieł literackich, w których podejmuje się tematykę idei i zjawisk z nimi związanych.

Projekt adresowany jest do wszystkich grup wiekowych, ze szczególnym akcentem na młodzież uczącą się, dzięki czemu stanowi materiał uzupełniający programy kształcenia w zakresie języka i literatury polskiej. W zamyśle przeznaczony jest w równej mierze dla odbiorców w Polsce, jak też Polonii i Polaków poza granicami kraju.


CELE PROJEKTU
Cele projektu "Alfabet literatury polskiej" to:

  1. Popularyzacja i upowszechnienie dorobku polskiej literatury w ujęciu odpowiadającym współczesnym trendom cywilizacyjnym koncentrującym się na pojęciach – ideach, aktualnych w bieżącym dyskursie kulturowym – w Polsce i za granicą, w środowiskach polskich i polonijnych oraz środowiskach autochtonicznych miejsc zamieszkania naszych rodaków.
  2. Zainteresowanie polskiej młodzieży w kraju i za granicą polską kulturą wyrażoną w rodzimych dziełach literackich, odpowiadającą na uniwersalne pytania jakie stawia sobie dorastające pokolenie.
    Tym samym dostarczenie argumentów w potencjalnej dyskusji o wartości polskiej kultury.
  3. Budowanie tożsamości i dumy narodowej poprzez wskazanie i omówienie literackich źródeł specyficznie polskich, a zarazem uniwersalnie ważnych, bo osadzonych w globalnym dorobku cywilizacyjnym.
  4. Dostarczenie materiałów uzupełniających proces kształcenia w zakresie literatury i języka polskiego dla szkół i ośrodków edukacyjnych w kraju i za granicą
  5. Popularyzacja czytelnictwa w języku polskim i nauki języka
  6. Pobudzenie dyskusji nad polskim dorobkiem literackim w aspekcie historii idei

ODBIORCA PROJEKTU
Grupę docelową stanowią:

  1. Polonia i Polacy poza granicami kraju – w szczególności polskie szkoły, ośrodki kultury polskiej, organizacje polskie i polonijne na obczyźnie
  2. Polacy w kraju – w szczególności młodzież kształcąca się na poziomie średnim i wyższym, jako materiał uzupełniający do zajęć z literatury i języka polskiego
  3. Ośrodki naukowe i badawcze w Polsce i za granicą zajmujące się literaturą polską (listy dialogowe w językach obcych umożliwią zrozumienie obcokrajowcom)
  4. Instytucje rządowe w gestii których leży upowszechnianie polskiej kultury i dziedzictwa narodowego oraz oświata polska
  5. Instytucje pozarządowe zainteresowane tematyką projektu








ALFABET JĘZYKA POLSKIEGO
Projekt dofinansowany przez Instytut Rozwoju Języka Polskiego
ze środków Ministra Edukacji Narodowej

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem IRJP ani MEN