Multimedialny cykl edukacyjny dla Polaków i Polonii


 


STRONĘ PROJEKTU WYŚWIETLONO RAZY





ALFABET LITERATURY POLSKIEJ
Multimedialny cykl edukacyjny dla Polaków i Polonii







ODCINEK 30   H jak Humor dr hab. Lech Giemza profesor KUL

POSŁUCHAJ

DO POBRANIA


WIDEO na portalu youtube    

DO POBRANIA AUDIO    




KONSPEKT I SPIS LEKTUR

- Część wprowadzająca definicyjno-wyjaśniająca czym jest zjawisko humoru:
to jedna z postaci komizmu; koncepcja psychologiczna ujmowana z perspektywy psychologii różnic indywidualnych;
krótka forma humorystyczna, służąca rozśmieszeniu słuchacza – dowcip, wywołuje śmiech, pozwala budować relacje, odróżnia nas od zwierząt;
rozrywka;

Ze wszystkich zwierząt jeden człowiek umie się śmiać, choć on właśnie ma najmniej powodów
Ernest Hemingway


Humor jest bodaj najbardziej lekceważoną kategorią literaturoznawczą – pytanie, dlaczego. Prowizoryczna odpowiedź mogłaby brzmieć: bo określenie to brzmi nie dość wzniośle i uczenie. Znacznie mniej niż ironia (gorzka, zjadliwa, czy też łagodna, a nawet filozoficzna), autoironia, satyra, parodia, pastisz, czy inne gatunki z humorem bliżej lub dalej związane. Owszem, bywał definiowany jako będący skutkiem zaskoczenia, nieoczekiwanego rozwiązania, aporii, czyli przeciwstawienia: teoria „wyższości” (Platon, Arystoteles, Kwintylian, Hobbes); teoria „ulgi” (Herbert Spencer, Zygmunt Freud); teoria „niespójności” (Francis Hutcheson, Immanuel Kant, Arthur Schopenhauer, Søren Kierkegaard)
Humor nie jest również tożsamy z komizmem, z prostego powodu: komizm (śmieszność) jest cechą dzieła niezależną niekiedy od intencji jego autora oraz tego dzieła realizacji, a może być wręcz sprzeczny z ową intencją.

Za Maria Cieśla-Korytowska W obronie humoru

- opisywanie kolejnych pozycji literackich z zakresu „humoru” z częścią cytatów odpowiadających zagadnieniu:


- teksty humorystyczne już w starożytności;

- w literaturze polskiej jest mało humoru,

- Dobry żart tynfa wart


- Mikołaj Rej

- Jan Kochanowski - fraszki,

Najdziesz tu fraszkę dobrą, najdziesz złą i śrzednią,
Nie wszytkoć mury wiodą materyją przednią;
Z boków cegłę rumieńszą i kamień ciosany,
W pośrzodek sztuki kładą i gruz brakowany.


- Aleksander Fredro - „Zemsta
– komedia, wzorzec komizmu literackiego;
Józef Papkin - najbardziej komiczna postać w utworze;
Niezbyt imponującą historię rodziny nadrabia Papkin opowiadaniem kłamstw i bujd o swym życiu, w czym odbija się jego prawdziwe oblicze – dwulicowego chwalipięty, podszytego tchórzem. Sam o sobie mówi „Jestem Papkin, lew Północy”, co dowodzi o jego skłonności do pustych przechwałek. Jego nazwisko pochodzi od słowa papka, co w staropolskim języku oznacza „resztki z pańskiego stołu” – znakomicie pasujące określenie, bowiem Papkin szuka łaski u Cześnika, by chwilę

potem przymilać się również do Rejenta;

- czasem humor przekracza tabu;


Ignacy Krasicki - realizuje oświeceniowe hasło „bawić, ucząc” które uściślił I śmiech niekiedy może być nauką,/ Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa

Najbardziej znane satyry Krasickiego to Żona modna, w której piętnuje bezkrytyczne hołdowanie obcym modom i nowinkom, Pijaństwo – gani słynną narodową przywarę Polaków, ale i mentalność, i tendencję do samousprawiedliwiania się hulaków i alkoholików oraz Do króla – tematem której są absurdalne wyobrażenia Polaków o idealnym władcy.

Satyra pojawia się również w słynnych bajkach. Ptaszki w klatce - ubolewa nad zbyt łatwym pogodzeniem się młodszego pokolenia z utratą suwerenności przez Polskę, Kruk i lis oraz Szczur i kot - piętnuje pychę i bezkrytycyzm, Jagnię i wilcy - obnaża twarde prawa rządzące światem – w tym konkretnym wypadku prawo silniejszego.


Adam Naruszewicz - Chudy literat

 Któż się nad tym zadziwi, że wiek jeszcze głupi?
 Rzadko kto czyta księgi, rzadko je kto kupi.
[...]
— A cóż to, mój uczony chudy mości panie?
Już to temu dwa roki, jak w jednym żupanie
I w jednéj kurcie widzę literackie boki?
Sława twoja okryła ziemię i obłoki,
Że cię miały w kolebce Muzy mlekiem poić;
A z niéj, widzę, że trudno i sukni wykroić.
Nie pytam, jak tam twój stół i mieszkanie ma się?
Podobno przy gnojowym blisko gdzieś Parnasie
Apollo ci swym duchem czczy żołądek puszy.
Szeląga nie masz w wacku, a długów po uszy.
Z-tym-wszystkim pod pismami twemi prasy jęczą;
Ledwo cię pochwałami ludzie nie zamęczą,
Żeś ozdoba narodu, pszczółka pełna plonu
Cukrowego, pieszczota, oczko Helikonu,
Kwiatek, perła, kanarek, słońce polskiéj ziemi. —

 — Przestań mię, miły bracie, szarpać żarty swemi...

Adam Naruszewicz (1733-1796), jeden z najwybitniejszych poetów polskiego oświecenia, historyk, tłumacz, dramatopisarz, wypracował własną odmianę satyry, która sytuowała się na antypodach racjonalnego wzorca realizowanego przez Ignacego Krasickiego. "Satyry" Adama Naruszewicza charakteryzowały się soczystym stylem, potocznym językiem, emocjonalnym sposobem argumentacji. Krytykując ludzkie ułomności oraz przywary, poeta osiągnął efekt "deformacji parodystycznej", a więc pewnego wyolbrzymienia, służącego egzemplarycznej konkretyzacji wszystkich aspektów dezaprobowanej sytuacji społecznej, politycznej i moralnej. Poeta piętnował w swych satyrach cywilizacyjne oraz intelektualne zacofanie prowincjonalnej szlachty ("Chudy literat"), obłudę wielkomiejskich obyczajów i upadek obywatelskich cnót ("Reduty"), hipokryzję poszczególnych warstw społecznych ("Głupstwo"), degenerację form i konwencji życia zbiorowego ("Wiek zepsuty", "Małżeństwo").

Satyra Chudy literat pochodzi z 1773 roku. Poeta porusza w wierszu temat pewnych ograniczeń w pojmowaniu świata przez polską szlachtę. Treść satyry ma formę rozmowy. Jeden z rozmówców, który jest zawodowym literatem, skarży się, że żyje w biedzie ponieważ społeczeństwo nie czyta książek. Jako przykład podaje swoje spotkanie z pewnym szlachcicem z prowincji, który przybył do niego z zamiarem kupienia czegoś do czytania. Podczas wyboru odpowiedniej książki długo nie może się zdecydować. Uważa że wiersze to dla niego błazeństwa, natomiast Historia Polski jest nieważna, ponieważ wyrzucono z niej legendy o Kraku i Wandzie, nie czyta Tacyta, ponieważ był poganinem, a książki o gospodarstwie nie potrzebuje, dlatego że jest w stanie bez nich uprawić rolę. Ostatecznie wybiera do czytania kalendarz.


Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz

Jak uważają niektórzy badacze można by twierdzić, że stanowi on „odwrotność wzniosłości” (reverted sublime), w oczywisty sposób obecnej w tym arcypoemacie. Tyle tylko, że to raczej jednak wzniosłość w tym utworze stanowiłaby „odwrotność humoru” (reverted humour!), w sensie genezy przynajmniej. Mickiewicz bowiem zamierzał wpierw napisać poemat heroikomiczny, który, niejako sam z siebie, pod piórem, przekształcił się w to, czym jest – gdzie humor schodzi na plan dalszy. Warto zauważyć, że humor sytuacji i humor postaci Pana Tadeusza jest w istocie oparty na pewnych ustalonych kliszach (clichés): Hrabia to, w pewnym sensie, bufon, Arlekin; Telimena – une précieuse (tu: w pogoni za mężem); Asesor i Rejent – dwóch rywalizujących fanfaronów.

Za Maria Cieśla-Korytowska W obronie humoru

Zatem czytając tę narodową epopeję zwracamy uwagę głównie na urok tradycji, treści patriotyczne i historię Jacka Soplicy – tymczasem postać Hrabiego nakreślona została z lekko karykaturalnym zacięciem, podobnie jak (w niektórych sytuacjach) postać Telimeny. Zabawna jest sytuacja, gdy Tadeusz dostrzega, że na twarzy Telimeny można już zobaczyć oznaki upływającego czasu, śmieszna jest nieporadność Tadeusza w sytuacjach męsko-damskich (czy przeciwnie, nadspodziewana energia) i śmieszne są przygotowania do „ostatniego zajazdu na Litwie”.


Eliza Orzeszkowa Nad Niemnem
- zabawne sceny i dialogi jak chociażby rozmowy pani Emilii i Teresy, zachowanie towarzyszki pani Emilii spodziewającej się oświadczyn, zrzędzenie Marty.

Bolesław Prus Lalka
dowcipy i rozmowy studentów, groteskowo ukazane małżeństwo Krzeszowskich, niektóre zachowania starego subiekta.


Umberto Eco - „Imię róży
- śmiech nie zawsze był dobrze widziany;
– jakie to zagrożenie dla człowieka – śmiech;

Komedie pisali poganie, by nakłonić widzów do śmiechu, i czynili źle. Nasz Pan Jezus nigdy nie opowiadał komedii ani bajek, lecz tylko przejrzyste przypowieści, które w sposób alegoryczny pouczają nas, jak zasłużyć sobie na raj, i tak niechaj będzie. Śmiech wstrząsa ciałem, zniekształca rysy twarzy, czyni człowieka podobnym do małpy. Śmiech to znak głupoty. Kto śmieje się, nie wierzy w to, co jest powodem śmiechu, ale też nie czuje do tego czegoś nienawiści. Tak zatem, jeśli śmiejemy się z czegoś złego, oznacza to, że nie zamierzamy owego zła zwalczać, jeśli zaś śmiejemy się z czegoś dobrego, oznacza to, że nie cenimy siły, przez którą dobro szerzy się samo z siebie. Dusza jest spokojna wówczas jedynie, gdy kontempluje prawdę i rozkoszuje się dokonanym dobrem, a ni z prawdy, ni z dobra nie należy się śmiać. Oto czemu Chrystus nie śmiał się. Śmiech jest zarzewiem zwątpienia. Śmiech to słabość, zepsucie, jałowość naszego ciała. Jest rozrywką dla wieśniaka, swawolą dla opilca. Śmiech pozostaje rzeczą nikczemną, obroną dla prostaczków. Śmiech odrywa wieśniaka na jakiś czas od strachu.Jeśli śmiech jest rozkoszą plebsu, niechaj swawola owego plebsu zazna wędzidła, niechaj będzie upokorzona i niechaj spotka się z surową groźbą!


Stanisław Różewicz

- Uśmiechy
przezabawne portrety naszych wieszczów: naiwnym językiem odpowiedzi ustnych uczniów szkoły podstawowej opisuje ich wygląd, cechy osobowości i streszcza ich biografie. I tak np. dowiadujemy się, że Jul Słowacki „(…) miał duże czarne/ jak śliwki węgierki oczy/ długi nos/ poczerniałe zęby/ wąsik/ żółtawą cerę i kędziory” i że żył „(…) skromnie/ ale dostatnio z papierów wartościowych/ igrając nimi zręcznie na giełdzie w Paryżu”, z kolei „Adam Mickiewicz/ żył przeważnie w biedzie/ i aby wyżywić liczne dzieci/ zastawił w lombardzie/ srebrny zegarek”.

- Kartoteka , Kartoteka rozrzucona
Do bohatera przychodzi „w odwiedziny” dawny szkolny kolega, sympatyczny blondynek w harcerskim mundurku. Okazuje się, że nie wie nic o wojnie, bo umarł na początku lat trzydziestych. Bohater chce przybliżyć mu swoje wojenne przeżycia, lecz najpierw pyta, ile jego gość ma czasu. Okazuje się, ze tylko dwie – trzy minuty – bohater jest zadowolony, bo tyle akurat wystarczy.


Sławomir Mrożek - Śmierć porucznika
Mrożek sparodiował dwa znane utwory Mickiewicza: Śmierć Pułkownika i Redutę Ordona, jak również sam język wieszcza. Bohater dramatu, porucznik Orson, umiera jako zgrzybiały starzec (akt II); zgromadzeni przy jego łożu śmierci towarzysze lamentują: „Jakaż nas przejmuje boleść, gdy umiera stary koleś!”; umierający bohater żegnany jest także westchnieniem: „Co za pierś, jakie dziwne, zgrzybiałe ma lica!”. Elementem parodii jest zderzenie dwóch języków, z którym mamy do czynienia w sztuce Mrożka: w tym wypadku to język poezji Mickiewicza i lapidarny język raportów wojskowych. Sztukę otwiera Prolog – rozmowa Generała z Poetą o pseudonimie Vier und Vierzig (czterdzieści i cztery).

Śmierć porucznika
Zgłaszam się do tych w binoklach i mówię: tak a tak. Wcale się wtedy nie wysadziłem zupełnie, jak to opisano, proszę o rewizję sprawy. "Jak to – powiadają – wysadził się pan czy nie?" Owszem – odpowiadam – ale tylko tyle, o ile to było potrzebne, wysadziłem redutę, jak się patrzy, ale żyję. A oni na to: "Niemniej wysadził się pan, wysadzanie było faktem, a my jesteśmy przeciwko wysadzaniu się w ogóle". I znowu ataki w prasie, szykany, nieprzyjemności, wstyd.


Tomasz Jastrun o Mrożku
Bardzo wielu ludzi o wielkim poczuciu humoru broni się właśnie humorem przed absurdem życia i lękiem. Sławomir Mrożek świetnie sobie radził, robiąc taką autoterapię z pisania i z poczucia humoru. Pomnik Mrożek postawił sobie sam. Tym, że wszedł w język polski, że mówi się "jak z Mrożka", że pewne rzeczy weszły w nasze myślenie i poczucie humoru. On wykreował pewne polskie poczucie humoru, które zawsze miało słabą kondycję. My nie mamy tradycji śmiania się z siebie tak jak Czesi. A Mrożek świetnie się śmiał, wkładając jednocześnie palce w nasze narodowe rany.


Policja
Cała policja znajduje się na skraju przepaści, w przededniu katastrofy [...] mamy piękne, z takim nakładem kosztów zbudowane więzienia, mamy ofiarnych, wyszkolonych ludzi, mamy sądy i administrację, a także kartoteki – i nie mamy już ani jednego więźnia. Nie mamy nawet ani jednego podejrzanego, nawet ani jednej poszlaki. Lud stał się bestialsko, okrutnie, dziko lojalny.

Indyk
Utrzymanie mamy w tej karczmie zapewnione. Choć skromne, ale zapewnione, wystarczy, żeby żyć. Widoków na przyszłość niewiele, ot, aby, aby. Za to jest ciepło, choć trochę śmierdzi, ale nie za bardzo. Zresztą uciec stąd nie można, choćby się chciało, bo nie ma dokąd, drogi złe, pustkowie wokół straszne. Owszem, można by się wziąć do tego czy owego, ale po co? Na niczym to nie zaważy, niczego to nie polepszy, ani nam się pogorszy, ani poprawi, zresztą wciąż nie ma odpowiedzi na pytanie naczelne. W jakim celu?

Strip-tease
Co to jest wolność? Jest to możność dokonania wyboru. Dopóki tu siedzę i wiem, że mogę wyjść tymi drzwiami, tak długo jestem wolny. Natomiast z chwilą kiedy wstanę i wyjdę, dokonam tym samym wyboru, a więc ograniczę moje możliwości postępowania, utracę wolność. Stanę się niewolnikiem mojego wychodzenia.

Testament optymisty
Rześko jest, jak Boga kocham! Jednego tylko nie bardzo mogę zrozumieć: dlaczego czterech mężczyzn niesie mnie w drewnianej skrzyni, na leżąco, z wiekiem przybitym silnie, na głucho...

Tango
Buntować się przeciwko wam? A kto wy jesteście? Bezkształtna masa, amorficzny stwór, zatomizowany świat, tłum bez formy i konstrukcji. Waszego świata już nie można nawet rozsadzić. Sam się rozlazł.

Emigranci
Ciebie nie łatwo byłoby zmusić do zeznań. To znaczy... gdybyś miał coś do powiedzenia... I pomyśleć, że taki talent się marnuje. Ale cóż, tak już jest świat urządzony. Ci, którzy nie powinni mówić, mówią. A ci, którzy mogliby nie powiedzieć, nie mają nic do powiedzenia.


Stefan Chwin o Mrożku
Monografistę kłopotów człowieka XX wieku ze śmiercią. W swojej twórczości łączył dwie sprzeczne linie. - Z jednej był mistrzem w opisywaniu paradoksów sposobów istnienia ludzi w społeczeństwie, a z drugiej strony filozofował nad egzystencją. Jest to bardzo widoczne w "Emigrantach" i dlatego ta sztuka nie daje się przełożyć na sztukę o społecznym fenomenie emigracji, ona wychodzi poza tę perspektywę. W tej sztuce zawarta jest metafora człowieka jako emigranta w świecie, który walczy ze swoim uwięzieniem w roli społecznej.


Witold Gombrowicz - Stanisław Ignacy Witkiewicz - Bruno Schulz

- humor funkcja terapeutyczna, ale nie tylko
Tomasz Bocheński analizując czarny humor Witkacego, Gombrowicza, Schulza: zobaczyć w czarnym humorze, nie tylko terapeutyczny gest, ale coś więcej – zmaganie się z trywialnością dowcipu, opisanie współczesnych postaw wobec śmierci i umierania, refleksję o trwaniu i upadku, myśl o ochronie twórczej integralności, a nawet niską satysfakcję ze śmierci tego, co cenimy... Witkacy, Schulz i Gombrowicz posługują się czarnym humorem w swych utworach z lat trzydziestych, gdy historia staje się makabreską.

Z jednej strony, czarny humor, naruszając tabu i negując ludzką wspólnotę wobec śmierci, niesie ryzyko nihilizmu. Z drugiej strony, bywa wyrazem „heroicznego” dystansu w obliczu ostateczności. Dzisiejszy śmiech ze śmierci ma inny charakter niż karnawałowy śmiech średniowiecza czy renesansu, kiedy to stykano się z nią bezpośrednio na co dzień. Czarny humor, także w jego wersji odnawiającej, należałoby zatem - jak sugeruje Bocheński - traktować jako specyficzny, typowo modernistyczny fenomen, a nie jako bezpośrednią kontynuację sowizdrzalskiej tradycji śmiechu ze śmierci.
Najbliższy duchowi karnawału jest, w ujęciu Bocheńskiego, dorobek pisarski Gombrowicza. Wczesne utwory Gombrowicza znamionuje „ton salonowej ekstrawagancji, ton naruszenia konwenansu, brzmienie skandalu towarzyskiego. Twórczość autora Ferdydurke pokazuje ozdrowieńczą, pierwotną siłę karnawałowego humoru.

U Witkacego z okresu lat trzydziestych (np. Szewcy) źródłem czarnego, wisielczego (ale i sadystycznego) humoru stają się najważniejsze tematy twórczości pisarza: motyw artysty przeklętego, pogarda dla „spykniczałego” społeczeństwa i przede wszystkim - katastroficzna wizja przyszłości. Witkacy projektuje tragikomiczny obraz jutra, a jednocześnie wyszydza degradację samego katastrofizmu, który „przeobraził się wjałowe, bezradne, komiczne powtarzanie wiecznie tych samych argumentów”. Czarny humor jest tu znakiem świadomości bezużytecznej, świadomości niezdolnej do odwrócenia upadku. . Rodzi się z przeświadczenia o nieodwracalnej degradacji sztuki i zaniku metafizyki; ale także z poczucia jałowości ciągłych rozważań o degeneracji i nadciągającej katastrofie. Współistnienie powagi, tragizmu i humoru stanowi. o istocie dzieła Witkacego. Humor jest tu zjawiskiem kluczowym, ale niejako mimowolnym. Pisarz jakby wbrew sobie „stacza się” w komizm: w grafomańskie wierszyki, makabryczne koncepty, sprośne kawały - ajednocześnie próbuje powstrzymać obcy swym artystycznym założeniom żywioł śmiechu, który prowadzi do intelektualnego spłycenia, zagraża teoretycznej i metafizycznej powadze dzieła sztuki, przeczy zasadom Czystej Formy, jest ustępstwem na rzecz „treści życiowych”. Czarny humor Witkacego ma więc charakter ambiwalentny: daleki od jednoznacznie odnawiającej roli, jaką spełnia np. u Gombrowicza, nie jest też tylko nihilistycznym gestem rozpaczy. Jest próbą podniesienia, a nie obniżenia wagi doświadczeń ostatecznych - skomplikowaną, pełną sprzeczności obronę przed siłami rozkładu, śmierci, pospolitości

W przypadku Schulza zauważyć należy odrębność humoru autora Sklepów cynamonowych na tle Gombrowicza i Witkacego. Komizm jest tu kategorią ontologiczną, wpisaną w sam byt: rodzi się z poczucia względności wszelkich form rzeczywistości i absurdalności indywidualnego istnienia. Jako główne źródła czarnego humoru w opowiadaniach Schulza wsoazać należy formy przejściowe między życiem a śmiercią oraz duchem a materią. Figury reifikacji ducha i antropomorfizacji materii stają się w tej prozie środkiem wykpienia powagi spraw ostatecznych i poniżenia duchowych dążeń. Mówienie o śmierci i umieraniu poprzez świat przedmiotów pozwala na grę w obniżanie i podwyższanie tonu mówienia o sprawach ostatecznych, czyli grę między konwencjonalnym, podniosłym mówieniem o śmierci i czarnym humorem. W utworach Schulza mamy więc do czynienia ze zjawiskiem podobnym jak w twórczości Witkacego: narrator co raz „upada” w komizm, niskość i trywialność, by po chwili dokonać restytucji powagi i przesunąć punkt ciężkości ku sensom ostatecznym. Jedną z treści czarnego humoru jest ujawnienie niestosowności jakichkolwiek kulturowych gestów wobec śmierci, bezsilności wszelkich prób oswojenia i jej „odpowiedniego” nazwania.

Za: Tomasz Bocheński "Czarny humor w twórczości Witkacego, Gombrowicza, Schulza : lata trzydzieste"


- humor funkcja poznawcza - Wisława Szymborska, Stanisław Barańczak - wiersze;


- Czesław MiłoszWalc

Już lustra dźwięk walca powoli obraca
I świecznik kołując odpływa w głąb sal.
I patrz: sto świeczników we mgłach się zatacza,
Sto luster odbija snujący się bal.

I pyły różowe jak płatki jabłoni,
I skry, słoneczniki chwiejących się trąb.
Rozpięte szeroko jak krzyże w agonii
Szkło ramion, czerń ramion, biel ramion i rąk.

I krążą w zmrużone swe oczy wpatrzeni,
A jedwab szeleści o nagość, ach cyt...
I pióra, i perły w huczącej przestrzeni,
I szepty, wołanie i zawrót, i rytm.

Rok dziewięćset dziesięć. Już biją zegary,
Lat cicho w klepsydrach przesącza się piach.
Aż przyjdzie czas gniewu, dopełnią się miary
I krzakiem ognistym śmierć stanie we drzwiach.

A gdzieś tam daleko poeta się rodzi.
Nie dla nich, nie dla nich napisze ich pieśń.
Do chat drogą mleczną noc letnia podchodzi
I psami w olszynach zanosi się wieś.

Choć nie ma go jeszcze i gdzieś kiedyś będzie,
Ty, piękna, nie wiedząc kołyszesz się z nim.
I będziesz tak tańczyć na zawsze w legendzie,
W ból wojen wplątana, w trzask bitew i dym.


- podsumowanie odcinka przez eksperta.

- post scriptum Stanisław Barańczak + Wisława Szymborska - cytaty swojej poezji

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dojdzie tutaj Słoń cię, przyrzekam ja tobie…

NAWIĄZANIE DO UTWORÓW LITERACKICH

Mikołaj Rej Aleksander Fredro „Zemsta”
Umberto Eco „Imię róży”
Wisława Szymborska, Stanisław Barańczak – wiersze
Czesław Miłosz „Walc”




ALFABET - ODCINKI


Przyjaźń Porażka Mądrość Tęsknota Liberalizm Laicyzm Uprzejmość Fantastyka Groteska Ekscentryzm Kontrkultura Romantyzm Życie Prawda Natura Cuda Prowincja - ujęcie drugie Historia Miasto Bieda Prowincja - ujęcie pierwsze Światło Modlitwa Piękno Tłum Starość Małżeństwo Jaźń Niewiara Ciało Sztuka Rytuał Świętość Samotność Humor Dzieciństwo bezczelność Śmierć Ironia Codzienność Patos Tragizm Ideologia CYNIZM OBOJĘTNOŚĆ UWAŻNOŚĆ Ojczyzna OJCOSTWO Dzikość Nienawiść Gościnność NADZIEJA DIALOG AMBICJA miłosierdzie dewocja wstyd gniew praca zabawa szczęście melancholia rozpacz głupota


STRONA GŁÓWNA ALFABETU LITERATURY POLSKIEJ







WIĘCEJ O PROJEKCIE







ALFABET, czyli...

Po dzieła literatury polskiej sięgać można z wielu powodów – obowiązku szkolnego, pasji czytelniczej, kontemplacji piękna wyrażonego w sztuce. Jednym z powodów zainteresowania może być próba znalezienia odpowiedzi na pytania odwiecznie i uniwersalnie ważne – czym są i jak mogą realizować się idee z którymi obcujemy na co dzień, stanowiące element naszych moralnych wyborów. Altruizm, bohaterstwo, cnota… układają się w alfabet wartości.

W tym aspekcie w polskiej literaturze możemy znaleźć różnorodność interpretacji, historycznych odniesień i form wyrazu, które świadczą o bogactwie rodzimej kultury budującej w ciągu wieków naszą narodową tożsamość, jej odniesień do światowego dorobku cywilizacyjnego, a w nim twórczego dyskursu, którego zawsze byliśmy aktywnym uczestnikiem. Inspiracja płynąca z literackich wzorców daje bezpośredni emocjonalny impuls do osobistej refleksji odbiorcy, systematyzuje wiedzę o historii idei, procesach kulturowych i pozwala zrozumieć zjawiska historyczne, których emanacją są literackie dzieła. Polska twórczość literacka daje cały wachlarz odpowiedzi na nurtujące nas dylematy zarówno moralne jak związane z narodową tożsamością. Pozostaje jednak pytanie, gdzie ich szukać?

WYKORZYSTANIE MATERIAŁÓW

Projekt „Alfabet literatury Polskiej” zakładając synkretyczną prezentację w twórczości polskich pisarzy ważnych dla każdego z nas idei, odpowiada na to pytanie w przystępnej i atrakcyjnej formie. Stanowi swoisty drogowskaz w świecie pełnym informacyjnego chaosu i wątpliwych ideałów. Naukowcy, literaturoznawcy, przedstawiciele środowisk akademickich zgodnie z przyjętym porządkiem alfabetycznym, prezentują odbiorcom projektu przekrojową panoramę dzieł literackich, w których podejmuje się tematykę idei i zjawisk z nimi związanych.

Projekt adresowany jest do wszystkich grup wiekowych, ze szczególnym akcentem na młodzież uczącą się, dzięki czemu stanowi materiał uzupełniający programy kształcenia w zakresie języka i literatury polskiej. W zamyśle przeznaczony jest w równej mierze dla odbiorców w Polsce, jak też Polonii i Polaków poza granicami kraju.


CELE PROJEKTU
Cele projektu "Alfabet literatury polskiej" to:

  1. Popularyzacja i upowszechnienie dorobku polskiej literatury w ujęciu odpowiadającym współczesnym trendom cywilizacyjnym koncentrującym się na pojęciach – ideach, aktualnych w bieżącym dyskursie kulturowym – w Polsce i za granicą, w środowiskach polskich i polonijnych oraz środowiskach autochtonicznych miejsc zamieszkania naszych rodaków.
  2. Zainteresowanie polskiej młodzieży w kraju i za granicą polską kulturą wyrażoną w rodzimych dziełach literackich, odpowiadającą na uniwersalne pytania jakie stawia sobie dorastające pokolenie.
    Tym samym dostarczenie argumentów w potencjalnej dyskusji o wartości polskiej kultury.
  3. Budowanie tożsamości i dumy narodowej poprzez wskazanie i omówienie literackich źródeł specyficznie polskich, a zarazem uniwersalnie ważnych, bo osadzonych w globalnym dorobku cywilizacyjnym.
  4. Dostarczenie materiałów uzupełniających proces kształcenia w zakresie literatury i języka polskiego dla szkół i ośrodków edukacyjnych w kraju i za granicą
  5. Popularyzacja czytelnictwa w języku polskim i nauki języka
  6. Pobudzenie dyskusji nad polskim dorobkiem literackim w aspekcie historii idei

ODBIORCA PROJEKTU
Grupę docelową stanowią:

  1. Polonia i Polacy poza granicami kraju – w szczególności polskie szkoły, ośrodki kultury polskiej, organizacje polskie i polonijne na obczyźnie
  2. Polacy w kraju – w szczególności młodzież kształcąca się na poziomie średnim i wyższym, jako materiał uzupełniający do zajęć z literatury i języka polskiego
  3. Ośrodki naukowe i badawcze w Polsce i za granicą zajmujące się literaturą polską (listy dialogowe w językach obcych umożliwią zrozumienie obcokrajowcom)
  4. Instytucje rządowe w gestii których leży upowszechnianie polskiej kultury i dziedzictwa narodowego oraz oświata polska
  5. Instytucje pozarządowe zainteresowane tematyką projektu








ALFABET JĘZYKA POLSKIEGO
Projekt dofinansowany przez Instytut Rozwoju Języka Polskiego
ze środków Ministra Edukacji Narodowej

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem IRJP ani MEN