Multimedialny cykl edukacyjny dla Polaków i Polonii


 


STRONĘ PROJEKTU WYŚWIETLONO RAZY





ALFABET LITERATURY POLSKIEJ
Multimedialny cykl edukacyjny dla Polaków i Polonii







ODCINEK 22   I jak Ideologia dr hab. Lech Giemza profesor KUL

POSŁUCHAJ

DO POBRANIA


WIDEO na portalu youtube    

DO POBRANIA AUDIO    




KONSPEKT I SPIS LEKTUR

- Część wprowadzająca definicyjno-wyjaśniająca czym jest zjawisko ideologii:
pojęcie występujące w filozofii naukach społecznych czy politycznych oraz, które określa zbiory światopoglądów służących do całościowego interpretowania i przekształcania świata;
Mianem ideologii określa się każdy zbiór uporządkowanych poglądów – religijnych, politycznych, prawnych, przyrodniczych, artystycznych, filozoficznych – służących ludziom o tożsamych poglądach do objaśniania otaczającego ich świata;
to jest tez obraz świata zakładający wąskie widzenie rzeczywistości: czarno-biały (my i obcy);

- opisywanie kategorii ideologii w literaturze poprzez odniesienie do autorów, tekstów, cytatów:


- Czesław MiłoszZniewolony umysł
- W legendarnym „Zniewolonym umyśle” Miłosz zadaje pytania fundamentalne dla relacji człowiek - władza.
Kiedy zaczyna się niewola umysłu, pyta pisarz, i do jakiej granicy może dojść?
Czy człowieka da się złamać do końca?
Czy może jednak istnieje w nas jakiś zakamarek umysłu, którego nie da się drasnąć?
Miłosz jest szczególnie wrażliwy na wewnętrzne tarcia pomiędzy wolnością a zniewoleniem. Sam, zanim wyemigrował do Paryża, pracował dla polskiego rządu.
Tekst wywodzący się z osobistych przeżyć autora ma szczególną moc. Przedstawia uniwersalne prawdy przez pryzmat jednostkowej historii i prawdziwych emocji.


- Witacy, Witkiewicz – tabletki Murti-Binga (zniewalające)

Pisząc w roku 1851 szkic Wino i haszysz Baudelaire wierzył jeszcze, że z wina może się zrodzić poezja, ale wiedział już, że haszysz jedynie obezwładnia. Twierdził, że wino pobudza wolę, a haszysz ją unicestwia, że wino czyni człowieka towarzyskim, a haszysz go izoluje. Dziewięć lat później wszystkim środkom pobudzającym stawia ten sam kardynalny zarzut: paraliżują wolę, najcenniejszą ze wszystkich władz. Łudzą wspaniałymi wizjami, których nie udaje się przekształcić w trwałe piękno. Nie sposób jednakowoż nie odnieść wrażenia, że te wizje go zachwycają. W swych dociekaniach dochodzi do wniosku, że pociąg do środków pobudzających wynika ze szlachetnej pobudki: głodu nieskończoności.

Sztuczne raje…
Łaskawe zioła dają wszystko, co wydały,
Oszczędzając czarnego jutra Niewierności!

One w krew leją życie sztuczne, lecz upojone,
Sen zmysłów podnieconych, złudę — dar Demona;
Dusza pijana. Bezwolna, marzeniami strojna.

Najprawdopodobniej to właśnie w poemacie Sztuczne raje zetknął się z tą nazwą Stanisław Ignacy Witkiewicz i zaadaptował ją na potrzeby wydanego w 1930 roku Nienasycenia. On też powołał do życia mitycznego Murti-Binga, którego wynalazkowi uległy po wiekach setki czekających na Wybawiciela ludzi:

Człowiek musi albo umrzeć – fizycznie czy duchowo – albo odrodzić się w sposób jeden, z góry zdefiniowany, przez zażycie pigułek Murti-Binga. Przyjęcie porcji Murti-Binga jest bolesne dla większości ludzi. Jest ono bowiem równoznaczne z wyrzeczeniem się dawnego siebie. Musi nastąpić przełom, który oznacza aprobatę Nowej Wiary. Towarzyszy mu często poczucie winy, będące wynikiem przywiązania do religii przekazanej przez rodziców, czy lojalności wobec przeszłości. Ale przed przyszłością nie uchroni się nikt. Tabletka Murti-Binga jest już w Europie, Nowa Wiara niedługo wkradnie się do wszystkich świątyń.

- Czesław MiłoszZniewolony umysł
- W legendarnym „Zniewolonym umyśle” Miłosz zadaje pytania fundamentalne dla relacji człowiek - władza.
Kiedy zaczyna się niewola umysłu, pyta pisarz, i do jakiej granicy może dojść?
Czy człowieka da się złamać do końca?
Czy może jednak istnieje w nas jakiś zakamarek umysłu, którego nie da się drasnąć?
Miłosz jest szczególnie wrażliwy na wewnętrzne tarcia pomiędzy wolnością a zniewoleniem. Sam, zanim wyemigrował do Paryża, pracował dla polskiego rządu. Tekst wywodzący się z osobistych przeżyć autora ma szczególną moc. Przedstawia uniwersalne prawdy przez pryzmat jednostkowej historii i prawdziwych emocji.

“Zniewolony umysł” należy do dziel szczególnie narażonych na zniekształcający odbiór. Dzieje się tak za sprawą świata przedstawionego w tym utworze, którego większość składników możemy odnieść wprost do konkretnej, niezawoalowanej rzeczywistości. Czytelnikowi “Zniewolonego umysłu” żadnych kłopotów nie nastręcza umiejscowienie jego bohaterów w czasie i przestrzeni. Pojawiają się nazwy geograficzne: Europa Środkowa i Wschodnia, Polska, Warszawa, Kraków... Informację o czasie niosą wyrażenia typu: “przed drugą wojną światową”, “wybuchła wojna - nasz kraj stał się częścią imperium Hitlera” czy też: “był maj 1945”. W trakcie lektury odnajdujemy takie elementy opisywanej rzeczywistości, jak: “obóz koncentracyjny w Oświęcimiu”, “okrzyk Heil Hitler”, “Armia Czerwona”, “oddziały SS”, “Biuro Filmu Polskiego” itp.
Tło i sensy polityczne “Zniewolonego umysłu” przesłoniły większości czytelników tej książki zawarte w niej sensy etyczne - najistotniejsze być może dla zrozumienia utworu Miłosza, a zapowiadane już przecież w tytule książki. Interpretatorzy “Zniewolonego umysłu”, biorący udział w kampanii mającej na celu zniesławienie i zdyskredytowanie intelektualne pisarza, który zdecydował się na pozostanie na Zachodzie, robili wszystko, aby jego książka istniała w świadomości społecznej przede wszystkim jako f akt polityczny. W tej perspektywie “Zniewolony umysł” był przede wszystkim dziełem antykomunisty i hipokryty.
Zgoła inaczej przyjmowano książkę na Zachodzie, w świecie niekomunistycznym. Po pierwsze dostrzegano “moralistyczne i filozoficzne uogólnienie” . O istocie “Zniewolonego umysłu” nie decyduje, jak by chcieli tego niektórzy, atak na komunistyczne rządy w Europie Wschodniej, lecz ważny dla każdego człowieka, niezależnie od momentu historycznego, w jakim się on znajdzie, drobiazgowy wręcz opis tego, jak “z głębi autentycznej tęsknoty do jedności wyrasta pokusa kapitulacji, która stanowi klucz do zrozumienia myślenia totalitarnego. Pokusa, by zakończyć wreszcie nie kończącą się udrękę i ściągnąć niebo na ziemię, załatwić sobie pewność, teraz, zaraz; wprowadzić pewność już teraz i tutaj, nawet za cenę przemocy.
Miłosz głównym przedmiotem swoich rozważań czyni ludzki umysł. Penetruje zatem wnętrze człowieka, i to w dodatku postawionego wobec konieczności wyboru drogi życiowej. Opisywane przez Miłosza wybory nie podlegają jednoznacznej ocenie, jak by sugerować to mogło dosłowne odczytanie tytułu interesującej nas książki. Zasadnym wydaje się potraktowanie pojęcia “zniewolony umysł” jako szeroko rozumianej alegorii, która spełniając rolę naczelnego elementu konstrukcyjnego porządkuje świat przedstawiony utworu. Przy jej to pomocy może zostać przekazana myśl moralna przypowieści Miłosza. “Zniewolony umyśl” nie jest tworem statycznym. Miłosz nie ukazuje nam bowiem stanu, lecz skomplikowany proces, w trakcie którego, podobnie jak w średniowiecznej psychomachii, Cnota i Występek walczą o duszę ludzką. Aby nam to przedstawić, Miłosz sięga po literackie środki wyrazu.

Za: wstęp do wydania - Dariusz Pawelec

Ale wracając na chwilę do Witkacowskiego wątku tabletki Murti-Binga według Miłosza sprawy mają się następująco:

Co innego murti-bingizm. Daje on podstawy naukowe i za jednym zamachem wyrzuca na śmietnik pozostałości ubiegłych epok: …filozofię pokantowską, która coraz mniej miała związków z życiem ludzi i dlatego otoczona została powszechną pogardą …sztukę tworzoną dla tych, co nie mieli religii, a nie chcieli się przyznać przed sobą, że jakiekolwiek polowanie na “absolut” poprzez zestawienia barw czy dźwięków jest brakiem odwagi w domyśleniu rzeczy do końca …mentalność magiczno-religijną chłopów. Zamiast tego wszystkiego przychodzi jeden system, jeden język pojęć. Podstawy są wspólne. Wielka schizma została obalona. System materializmu dialektycznego połączył wszystkich i filozofia (to jest dialektyka) uzyskała znowu wpływ na życie, a traktować ją zaczęto tak poważnie, jak traktuje się tylko wiedzę i umiejętność, od znajomości której zależy chleb i mleko dla dzieci, własna pomyślność i bezpieczeństwo. Intelektualista znów stał się użyteczny.
Czy człowiek, który przechodzi operację Murti-Binga, zyskuje wewnętrzną harmonię i pogodę, to już inna sprawa. Zyskuje harmonię w stopniu względnym, wystarczającym do działania. Lepsze to jest niż zatruwanie siebie bezpłodnym buntem i nieokreśloną nadzieją. Co zdaje się przeczyć doskonałości Murti-Binga, to apatia, jaka zalęgła się w ludziach i trwa równocześnie z ich gorączkową działalnością. Fluid zbiorowy, który powstaje z wymiany i sumowania fluidów poszczególnych, jest zły. Jest to aura siły i nieszczęścia, wewnętrznego paraliżu i zewnętrznej ruchliwości.


- świat zideologizowany – fundamentalizm


- Józef MackiewiczDroga donikąd” - cytaty;
tylko na powierzchni jest powieścią polityczną... Mackiewicz napisał powieść o dręczących go kwestiach etycznych;

Powieść "Droga donikąd" przedstawia kilkanaście miesięcy sowieckiej okupacji na Litwie: terroru NKWD, masowych aresztowań, wysyłek na Syberię, ale też zaczadzenia niektórych Polaków komunizmem. Sam autor, który wyznawał przecież zasadę, że "tylko prawda jest ciekawa", tak oto wypowiadał się na temat swojego utworu:

Poza powieściowymi osobami wszystko jest autentyczne w tej relacji. Ludzie, zwierzęta i rzeczy; zdarzenia, tajne dokumenty i daty; nazwy wsi; świt i zachód o czasie moskiewskim, linia przebiegająca rojstami, która dzieliła litewską i białoruską republiki sowieckie, a także kierunek każdej drogi. Autentyczne są nazwiska oficerów ludowego komisariatu bezpieczeństwa państwowego.

Droga donikąd” Józefa Mackiewicza, została wydana w 1955 roku i została uznana za najważniejszą polską powieść o zagładzie kresów północnych i Wilna w czasie okupacji sowieckiej. Autor doskonale pokazuje jak sowietyzacja niszczy wszystko co polskie, ale także wszystko co ludzkie. Jak powiedział jeden z bohaterów powieści, Karol:

Już wiem, o co bolszewikom chodzi – mówił Karol, prychając wodą w ustawioną na pokrywie studni miednicę.(…) Wiem, wiem…- powtarzał Karol niemal wesoło, przecierając ręcznikiem po mokrym torsie. – Bolszewizm nie od radości „nieba” chce oderwać człowieka, a właśnie przeciwnie, od radości „ziemi”. On nie jest wrogiem, jak to powiada pierwszy z brzegu klecha, życia pozagrobowego, a właśnie życia doczesnego. On niczego nie „rozpętał”, jak to utrzymywali nasi ojcowie w okresie rewolucji 1917-18 roku, a na wszystko, absolutnie na wszystko nałożył pęta! Ot, co!

W powieści widoczny jest proces stopniowego ograniczania praw ludności. Przyjeżdżający na wiece mówcy, stosując populistyczne hasła, obiecują ludności zniesienie wszelkich ograniczeń. Rzeczywistość jest jednak inna, w sklepach wszystkiego zaczyna brakować. Polityczni przeciwnicy zaczynają być eliminowani, a w śród społeczeństwa panuje strach i zniechęcenie. Jak mówi jeden z bohaterów książki, terror sowiecki jest znacznie gorszy od niemieckiego, ponieważ niszczy on nie tylko ciało, ale i duszę.
Głównym bohaterem książki jest Paweł, przedwojenny dziennikarz i to jego oczami widzimy zachodzące zmiany. Robi on wszystko byle tylko nie stykać się z ideologią okupanta. Pracuje jako furman, przy wyrąbie lasu, próbuje zostać przemytnikiem. Postać głównego bohatera posiada cechy autora, na wstępie autor informuje, że poza powieściowymi bohaterami, wszystko inne jest prawdziwe. Taka postawa bohatera wynika z instynktownych odruchów bohatera i niemożności spełnienia wymogów życia w komunizmie.
Jednak postawa Pawła jest wyjątkowa, a normą staje się przystosowanie do nowych warunków reszty społeczności. Pogardza on byłym przyjacielem Karolem, który decyduje się wykładać marksizm i leninizm. Przesłuchiwany przez NKWD Paweł, nie chce podpisać zobowiązania do współpracy, mimo groźby zesłania do łagru. W końcu bohater decyduje się na ucieczkę, jednak jest to ucieczka donikąd.

PERCEPCJA KSIĄŻKI

"...mrukliwy drobny szlachcic, który już mieszkał w mieście, ale nadal lubił nosić długie buty i granatową czapkę z kozyrkiem, pisze na emigracji powieść o swoim rodzinnym kraju zagarniętym i zdławionym przez sąsiednie mocarstwo. W tej powieści wykazuje zdumiewający dar operowania realiami z codziennego życia małych ludzi. Żaden z prozaików rezydujących w Polsce nie potrafi tak jak on tworzyć postaci kilkoma pociągnięciami pióra, i to bez psychologizmów, prawie bez opisu, pokazując gest, westchnienie, splunięcie. W porównaniu z nim w Związku Literatów w Warszawie nie ma ani jednego realisty. To oni są wykorzenieni, nie on. Gdzie się uczył tej sztuki! Piłując drzewo, a może czytając rosyjskich autorów dziewiętnastego wieku.
… Droga donikąd tylko na powierzchni jest powieścią polityczną. Mackiewicz napisał powieść o dręczących go kwestiach etycznych… I oto okazuje się, że można wskoczyć w najwspółcześniejszą współczesność nosząc granatową czapkę z kozyrkiem – i znacznie skuteczniej niż przez pisanie awangardowych wierszy. Kto nie dostrzega filozoficznego węzła tej powieści, krzywdzi Mackiewicza.
- Czesław Miłosz

Dotychczas, mogę powiedzieć, Ty pierwszy, że tak powiem, zrozumiałeś książkę. Chodziło mnie bowiem o przedstawienie nie „techniki” systemu sowieckiego, o którym napisano już tyle, a „techniki” rozkładu moralnego, czyli w ogóle reakcji społeczeństwa na ciśnienie atmosfery sowieckiej. Że zadałeś sobie pytanie „co bym sam zrobił”... to właśnie jest największy mój sukces i bolszoje Wam za eto spasibo! - Józef Mackiewicz – 14 czerwca 1955

Drogę donikąd czytaliśmy tutaj głośno, wieczorami, w wielkiej anatolijskiej głuszy, jaka nas otacza. Czy trzeba dodać, że odbierała ona sen? [...] Pańska analiza charakterów: Karola, Rymaszewskiego, Bożków, Oli – wskazuje na etapy rozkładu osobowości, które istotnie można w tejże skali i w analogicznej sytuacji przewidywać w niejednym kraju Zachodu Europy, gdzie anti-bolszewizm redukuje się do swobody robienia interesów, względnie do podnoszenia «standard of life». Okazuje się także, iż powłoka cywilizacji we współczesnych „zdemokratyzowanych” – co oznacza często schamiałych – społeczeństwach, jest warstwą bardzo cienką i że dość silniejszego powiewu, lub uderzenia, aby ją zetrzeć czy zdmuchnąć. Michał Sokolnicki – Ankara, 28 listopada 1955

Lato, lato! Czasem przychodzi taka myśl do głowy: gdybyż to człowiek był w stanie zielenią liści i zielenią traw do tego stopnia napchać sobie pełne oczy, urozmaicić kolorami kwiatów, zgarnąć do tego z powierzchni rzeki promienie słońca, a później zacisnąć ten obraz pod powiekami, zachowując w wieczność, która go czeka pod ziemią! Ale nie jest w stanie. Pejzaż jak deszcz spływa po wierzchu; przechodzą chmury, przechodzą obłoki po niebie, a oczy zaszłe bielmem śmierci nigdy... słyszycie to słowo: nigdy! widzieć już ich nie będą.
Bardzo trudno jest pojąć taki stan rzeczy. Trzeba by się długo zastanawiać, a wiadomo – nie każdy ma czas po temu. A zresztą, zamyślisz się, od tego głowa boli. Po co w takim razie wszystko? Po co pszczoła leci po łące i: „bzzzz...”? podaje głos. Po co motyl? Po co skowronek nad głową, a? Ale: wszystko, wszystko na świecie? Po co?


- podsumowanie odcinka przez eksperta.

NAWIĄZANIE DO UTWORÓW LITERACKICH

Czesław Miłosz „Zniewolony umysł”
Józef Mackiewicz „Droga donikąd”




ALFABET - ODCINKI


Przyjaźń Porażka Mądrość Tęsknota Liberalizm Laicyzm Uprzejmość Fantastyka Groteska Ekscentryzm Kontrkultura Romantyzm Życie Prawda Natura Cuda Prowincja - ujęcie drugie Historia Miasto Bieda Prowincja - ujęcie pierwsze Światło Modlitwa Piękno Tłum Starość Małżeństwo Jaźń Niewiara Ciało Sztuka Rytuał Świętość Samotność Humor Dzieciństwo bezczelność Śmierć Ironia Codzienność Patos Tragizm Ideologia CYNIZM OBOJĘTNOŚĆ UWAŻNOŚĆ Ojczyzna OJCOSTWO Dzikość Nienawiść Gościnność NADZIEJA DIALOG AMBICJA miłosierdzie dewocja wstyd gniew praca zabawa szczęście melancholia rozpacz głupota


STRONA GŁÓWNA ALFABETU LITERATURY POLSKIEJ







WIĘCEJ O PROJEKCIE







ALFABET, czyli...

Po dzieła literatury polskiej sięgać można z wielu powodów – obowiązku szkolnego, pasji czytelniczej, kontemplacji piękna wyrażonego w sztuce. Jednym z powodów zainteresowania może być próba znalezienia odpowiedzi na pytania odwiecznie i uniwersalnie ważne – czym są i jak mogą realizować się idee z którymi obcujemy na co dzień, stanowiące element naszych moralnych wyborów. Altruizm, bohaterstwo, cnota… układają się w alfabet wartości.

W tym aspekcie w polskiej literaturze możemy znaleźć różnorodność interpretacji, historycznych odniesień i form wyrazu, które świadczą o bogactwie rodzimej kultury budującej w ciągu wieków naszą narodową tożsamość, jej odniesień do światowego dorobku cywilizacyjnego, a w nim twórczego dyskursu, którego zawsze byliśmy aktywnym uczestnikiem. Inspiracja płynąca z literackich wzorców daje bezpośredni emocjonalny impuls do osobistej refleksji odbiorcy, systematyzuje wiedzę o historii idei, procesach kulturowych i pozwala zrozumieć zjawiska historyczne, których emanacją są literackie dzieła. Polska twórczość literacka daje cały wachlarz odpowiedzi na nurtujące nas dylematy zarówno moralne jak związane z narodową tożsamością. Pozostaje jednak pytanie, gdzie ich szukać?

WYKORZYSTANIE MATERIAŁÓW

Projekt „Alfabet literatury Polskiej” zakładając synkretyczną prezentację w twórczości polskich pisarzy ważnych dla każdego z nas idei, odpowiada na to pytanie w przystępnej i atrakcyjnej formie. Stanowi swoisty drogowskaz w świecie pełnym informacyjnego chaosu i wątpliwych ideałów. Naukowcy, literaturoznawcy, przedstawiciele środowisk akademickich zgodnie z przyjętym porządkiem alfabetycznym, prezentują odbiorcom projektu przekrojową panoramę dzieł literackich, w których podejmuje się tematykę idei i zjawisk z nimi związanych.

Projekt adresowany jest do wszystkich grup wiekowych, ze szczególnym akcentem na młodzież uczącą się, dzięki czemu stanowi materiał uzupełniający programy kształcenia w zakresie języka i literatury polskiej. W zamyśle przeznaczony jest w równej mierze dla odbiorców w Polsce, jak też Polonii i Polaków poza granicami kraju.


CELE PROJEKTU
Cele projektu "Alfabet literatury polskiej" to:

  1. Popularyzacja i upowszechnienie dorobku polskiej literatury w ujęciu odpowiadającym współczesnym trendom cywilizacyjnym koncentrującym się na pojęciach – ideach, aktualnych w bieżącym dyskursie kulturowym – w Polsce i za granicą, w środowiskach polskich i polonijnych oraz środowiskach autochtonicznych miejsc zamieszkania naszych rodaków.
  2. Zainteresowanie polskiej młodzieży w kraju i za granicą polską kulturą wyrażoną w rodzimych dziełach literackich, odpowiadającą na uniwersalne pytania jakie stawia sobie dorastające pokolenie.
    Tym samym dostarczenie argumentów w potencjalnej dyskusji o wartości polskiej kultury.
  3. Budowanie tożsamości i dumy narodowej poprzez wskazanie i omówienie literackich źródeł specyficznie polskich, a zarazem uniwersalnie ważnych, bo osadzonych w globalnym dorobku cywilizacyjnym.
  4. Dostarczenie materiałów uzupełniających proces kształcenia w zakresie literatury i języka polskiego dla szkół i ośrodków edukacyjnych w kraju i za granicą
  5. Popularyzacja czytelnictwa w języku polskim i nauki języka
  6. Pobudzenie dyskusji nad polskim dorobkiem literackim w aspekcie historii idei

ODBIORCA PROJEKTU
Grupę docelową stanowią:

  1. Polonia i Polacy poza granicami kraju – w szczególności polskie szkoły, ośrodki kultury polskiej, organizacje polskie i polonijne na obczyźnie
  2. Polacy w kraju – w szczególności młodzież kształcąca się na poziomie średnim i wyższym, jako materiał uzupełniający do zajęć z literatury i języka polskiego
  3. Ośrodki naukowe i badawcze w Polsce i za granicą zajmujące się literaturą polską (listy dialogowe w językach obcych umożliwią zrozumienie obcokrajowcom)
  4. Instytucje rządowe w gestii których leży upowszechnianie polskiej kultury i dziedzictwa narodowego oraz oświata polska
  5. Instytucje pozarządowe zainteresowane tematyką projektu








ALFABET JĘZYKA POLSKIEGO
Projekt dofinansowany przez Instytut Rozwoju Języka Polskiego
ze środków Ministra Edukacji Narodowej

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem IRJP ani MEN